Tylko sześć programów wsparcia dla zwalnianych osób będzie jesienią realizowanych ze środków UE. Połowa projektów outplacementowych odpadła z powodu niezachowania zasady równości płci. W wielu województwach pomoc dla zwalnianych ruszy dopiero w przyszłym roku.
Osoby, które tracą pracę, nie mogą we wszystkich województwach liczyć na szybką pomoc unijną w znalezieniu nowego zajęcia. W kilku regionach konkursy ogłoszone w wakacje mogą potrwać jeszcze kilka tygodni. Dotacje na szkolenia i doradztwo przyznano na razie zaledwie w województwach podlaskim i lubelskim. Dobrych programów outplacementowych, czyli oferujących osobom zwalnianym kompleksowe wsparcie, powstało tam jednak zaledwie sześć. Na Podkarpaciu, gdzie receptą na kryzys miała być tzw. szybka ścieżka oceny projektów na pomoc zwalnianym, nie wydano na razie ani jednego euro.
Często zawodziły firmy szkoleniowe, które zgłosiły do konkursów słabe projekty.

Nierówne szanse zwalnianych

Pierwsze rozstrzygnięte konkursy są już w tych województwach, które jako pierwsze zaczęły wdrażać Pakiet Antykryzysowy Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (MRR). W październiku wsparcie ruszy w woj. lubelskim i podlaskim. Pomoc na pewno nie będzie masowa. Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego przyznał dofinansowanie tylko dwóm projektom outplacementowym. Wsparciem będzie objęte zaledwie 178 osób.
Na konkurs wpłynęło 19 takich projektów, jednak aż siedem odpadło z powodu niezachowania zasady równości szans kobiet i mężczyzn – nowego wymogu MRR, który obowiązuje od kwietnia tego roku. Pozostałe były słabe merytorycznie.
– W konkursie zabrakło projektów odpowiadających na potrzeby pracodawców w regionie. To były bardzo często propozycje standardowych szkoleń, pozbawione diagnozy lokalnego rynku pracy. Nam nie o to chodziło – mówi Iwona Nakielska, dyrektor Departamentu EFS w Lubelskim Urzędzie Marszałkowskim.
W Pakiecie MRR przewidziało szeroką ofertę wsparcia dla osób zwalnianych i zagrożonych zwolnieniem. Oprócz szkoleń, poradnictwa zawodowego i psychologicznego miała też być im udzielana pomoc w znalezieniu nowego zatrudnienia, w zmianie miejsca pracy oraz w rozpoczęciu działalności gospodarczej. Firmy szkoleniowe miały wypłacać im dodatki relokacyjne i motywacyjne.
Żaden z projektów, którym przyznano dofinansowanie w woj. lubelskim, nie przewiduje wypłaty dodatków. Będą natomiast dotacje dla zwalnianych. Granty w wysokości do 40 tys. zł wypłaci 108 osobom Fundacja Rozwoju Lubelszczyzny. Otrzymała na to prawie 5 mln zł. Realizacja projektu ma się zacząć na początku października.

Są dotacje, nie ma dodatków

Z kolei Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku dzisiaj ogłosi listę firm, którym przyznano dofinansowanie na realizację projektów outplacementowych. Dotacje otrzymają cztery firmy szkoleniowe, które zamierzają przygotować do rozpoczęcia działalności gospodarczej osoby zwalniane w regionie z powodu kryzysu. W sumie uczestnikom szkoleń zostanie wypłacone 40 dotacji na biznes.
Trzy firmy rozpoczną rekrutację w październiku, czwarta od nowego roku. O dotacje będą się ubiegać pracownicy Zakładów Przetwórstwa Mięsnego JBB w Łysych, które spłonęły w czerwcu, a także zwolnieni z Zakładów Naprawy Taboru Kolejowego w Łapach i z przedsiębiorstwa Bizon-Bial z Białegostoku. Łączna wartość czterech projektów wybranych w konkursie wynosi ponad 4 mln zł. Żaden nie przewiduje wypłaty dodatków relokacyjnych i motywacyjnych. Prawie połowa odpadła z powodu niespełnienia tzw. standardu minimum dotyczącego równości płci.
– Realizator projektu ograniczonego do jednego zakładu pracy powinien znać strukturę zatrudnienia w tej instytucji z punktu widzenia płci i zróżnicować wsparcie dla kobiet i mężczyzn. Nie wszyscy wykonali taką analizę – mówi Hubert Ostapowicz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku.
Potwierdza to również Marcin Dygoń z WUP w Rzeszowie.

Wolna szybka ścieżka

Podkarpackie to jedyne dotychczas województwo, które zdecydowało się wdrażać Pakiet Antykryzysowy MRR w trybie tzw. szybkiej ścieżki. Cała procedura naboru i oceny wniosków jest skrócona do 30 dni. Szybka ścieżka nie pomogła Podkarpaciu. Mimo że konkurs został ogłoszony 9 czerwca, WUP w Rzeszowie nie przyznał żadnej dotacji. Ponad połowa projektów outplacementowych (9 z 16, które wpłynęły na konkurs) nie spełniała standardu minimum dotyczącego równości płci. Reszta była słaba merytorycznie.
– Szybka ścieżka przyspieszyła wybór projektów, ale nie zapobiegła temu, że wnioski są przygotowywane niestarannie – mówi Marcin Dygoń.
W konkursie odpadł m.in. projekt szkoleniowy Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego przygotowany dla 200 osób zwalnianych z zakładów Zelmer. 30 uczestników szkoleń miało otrzymać dotacje na własny biznes. Waldemar Pijar, prezes RARR, zapowiada, że wniosek będzie poprawiony i agencja złoży go ponownie.
– Udany projekt outplacementu powstanie, gdy dobrze rozpoznamy problemy, potrzeby i potencjalne możliwości zwalnianych osób i zaproponujemy im kompleksowe działania dążące do znalezienia nowego zatrudnienia. Jest to możliwe do wykonania, ale bardzo trudno opisać ten problem w Generatorze Wniosków Aplikacyjnych, mieszcząc się w obligatoryjnej liczbie 20 tys. znaków – mówi Waldemar Pijar.



Powakacyjne przyspieszenie

W innych województwach pod koniec wakacji nastąpiło przyspieszenie we wdrażaniu Pakietu. Konkursy na wybór projektów wsparcia dla osób zwalnianych ogłosiły lub wznowiły województwa: mazowieckie, łódzkie, lubuskie, pomorskie, śląskie. W najbliższym tygodniu konkurs ogłosi WUP w Olsztynie. Jednak projekty wybrane w tych konkursach będą realizowane dopiero późną jesienią i w przyszłym roku.
Na inne rozwiązanie zdecydował się dolnośląski samorząd. Zrezygnował z drogi konkursowej na rzecz tzw. projektu szybkiego reagowania, który tutejszy Urząd Marszałkowski będzie realizował z wybranymi partnerami. Jednak także tutaj realna pomoc dla zwalnianych będzie dostępna dopiero późną jesienią.
– Najbardziej czasochłonna jest procedura wyboru partnerów projektów. Zakończymy ją w październiku, a merytoryczne działania zaczną się w listopadzie – mówi Agata Zemska, wicedyrektor z Dolnośląskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Na razie komisja konkursowa rekomendowała wybór oferty konsorcjum pięciu agencji regionalnych z Dolnośląską Agencją Rozwoju Regionalnego z Wałbrzycha jako liderem. Urząd Marszałkowski zamierza objąć wsparciem szkoleniowo-doradczym 600 osób. Założył wstępnie, że 70 spośród nich otrzyma dotacje na rozpoczęcie własnego biznesu.

Będą powtórne nabory

Wiele wskazuje na to, że MRR nie uda się w tym roku wydać zaplanowanych na walkę z kryzysem 700 mln zł. Jednak Jarosław Pawłowski, wiceminister rozwoju regionalnego, uważa, że słabe merytorycznie programy wsparcia dla zwalnianych to wynik braku doświadczenia firm szkoleniowych.
– Outplacement to nowa rzecz. Kwestią czasu jest przygotowanie lepszych projektów. Jeśli będzie z tym stały problem, będę zachęcał zarządy województw, żeby wzorem woj. dolnośląskiego same przygotowały projekty szybkiego reagowania – mówi Jarosław Pawłowski.
Dodaje, że MRR ma świadomość problemów, jakie beneficjentom sprawia spełnienie standardu minimum dotyczącego równości płci. Po rozmowach MRR z urzędami marszałkowskimi i WUP część samorządów województw zapowiedziała, że da szanse tym beneficjentom, którzy odpadli z konkursu przez standard minimum i powtórzy nabory.
700 mln zł przeznaczy w 2009 roku Ministerstwo Rozwoju Regionalnego na realizację Pakietu Antykryzysowego w PO KL
Co zawiera pakiet antykryzysowy / DGP