Obecną działalność NSZZ "Solidarność" dobrze ocenia 23 proc. badanych, a 43 proc. wyraża dezaprobatę wobec działań tej centrali związkowej. Pozytywną opinię o aktualnej aktywności OPZZ ma 18 proc. ankietowanych, negatywną 36 proc. - wynika z sierpniowego badania CBOS.

34 proc. badanych pytanych o ocenę działalności NSZZ "S" wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć". W wypadku OPZZ takich osób było 46 proc.

Od poprzedniego badania, przeprowadzonego w marcu br., notowania obu związków zawodowych pogorszyły się. Akceptacja dla aktualnych działań Solidarności spadła o 11 pkt proc. przy czym jednocześnie o 9 pkt proc. wzrosła liczba ankietowanych oceniających "S" negatywnie. Poziom pozytywnych ocen OPZZ zmniejszył się o 9 pkt proc.; jednocześnie o 5 pkt proc wzrosła liczba not negatywnych.

Chociaż obecne działania Solidarności nie spotykają się z aprobatą ankietowanych, rola tego związku w najnowszej historii Polski nie budzi wśród ankietowanych większych wątpliwości. Łącznie 84 proc. respondentów uważa, że "S" odegrała w niej pozytywną rolę, w tym 36 proc sądzi, że była to rola zdecydowanie pozytywna. Jedynie 8 proc. jest zdania, że rola NSZZ "S" w historii naszego kraju była negatywna (w tym 2 proc., że zdecydowanie negatywna).

Od poprzedniego badania w 2000 r., w którym zadano pytanie o ocenę roli, jaką NSZZ "S" odegrał w historii Polski, o 15 proc wzrosła liczb pozytywnych ocen, o 9 proc. spadła liczba osób, mających przeciwne zdanie na ten temat.

Aktualne pozytywne oceny w tej kwestii są niezależne od deklarowanych preferencji partyjnych. Pozytywnie o roli "S" w historii naszego kraju myśli 94 proc. sympatyków PO, 89 proc. - PSL, 87 proc. - PiS, i 72 proc. - SLD. Również osoby nie mające zamiaru głosować w większości (79 proc.) podzielają tę opinię.

61 proc. respondentów jest przekonanych, że w latach 1980-1981 Solidarność reprezentowała interesy całego społeczeństwa; 18 proc., że były to partykularne interesy związkowe a 10 proc. - jedynie interesy własnych działaczy.

Blisko połowa - 47 proc. - badanych sądzi, że obecnie Solidarność wyraża interesy swoich działaczy; 25 proc. myśli, że aktualnie walczy ona o prawa wszystkich swoich członków, a jedynie 9 proc. - że nadal ma na uwadze interesy całego społeczeństwa.

Większość badanych (65 proc.) ocenia, że powstanie i działalność "S" w latach 1980-1981 to wydarzenie przełomowe, o historycznym znaczeniu dla kraju, a 26 proc. uważa, że jest to ważne, ale nie pierwszoplanowe. O małej wadze tego faktu jest przekonanych jedynie 3 proc. ankietowanych, a 1 proc. uważa, że powstanie i działalność Solidarności na początku lat 80. było bez znaczenia dla naszego kraju.

39 proc. ankietowanych dostrzega wielkie znaczenie Solidarności dla innych krajów dawnego bloku wschodniego, a niemal taka sama grupa (38 proc.) uważa jej powstanie za ważne, choć nie pierwszoplanowe. 10 proc. ocenia je jako niezbyt ważne a 3 proc. jako pozbawione znaczenia

CBOS zbadał też, jakie znaczenie - zdaniem badanych - miała Solidarność lat 1980-1981 dla świata. 25 proc. uznaje jej powstanie za wydarzenie przełomowe, o historycznym znaczeniu dla świata, a 39 proc. za wydarzenie ważne, ale drugoplanowe. Opinię, że miało ono niezbyt istotne znaczenie dla świata wyraża 18 proc. respondentów a 8 proc. jest przekonanych, że było ono takiego znaczeniu zupełnie pozbawione.

Poza tym 53 proc. ankietowanych deklaruje, że o osobach, nazywających siebie "ludźmi Solidarności", myśli z obojętnością. 9 proc. odpowiada, że myśli o nich z niechęcią a 27 proc., że z sympatią. Niezdecydowanych w tej kwestii jest 11 proc. badanych.

Najlepiej - na ogół z sympatią - myślą o osobach powołujących się na solidarnościowy rodowód zwolennicy PiS (52 proc.). Wśród potencjalnego elektoratu PO takich osób jest 32 proc., PSL - 26 proc. a SLD 6 proc. W tej ostatniej grupie stosunkowo najwięcej jest ankietowanych, którzy o "ludziach Solidarności" myślą z niechęcią (21 proc.) Opinię taką ma 5 proc. zwolenników PiS, 6 proc. - PO i 9 - PSL.

O tym, że obecnie w Polsce istnieje podział na ludzi dawnej Solidarności i postkomunistów jest przekonanych łącznie 62 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest 20 proc. 18 proc badanych wybiera odpowiedź "trudno powiedzieć".

CBOS przeprowadził sondaż w dniach 6-12 sierpnia 2009 r. na liczącej 1041 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. (PAP)

mzk/ mok/ jbr/