ZMIANA PRAWA Rząd chce, aby z usług specjalistów bhp z zewnątrz mogły korzystać tylko duże firmy. To niezgodne z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej - uważają pracodawcy.

W trakcie ostatniego posiedzenia zespołu ds. prawa pracy Komisji Trójstronnej nie doszło do porozumienia rządu i partnerów społecznych w sprawie zmian w przepisach dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy. Resort pracy proponuje, aby z usług specjalistów bhp z zewnętrz mogli korzystać wyłącznie pracodawcy, którzy zgodnie z kodeksem nie mają obowiązku tworzenia służb (czyli zatrudniający do 100 pracowników). Rozwiązanie to znalazło się w projekcie nowelizacji kodeksu pracy.
- Jest ono niezgodne z przepisami ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Ministerstwo wskazuje bowiem formę, w jakiej pracodawca ma zatrudnić służby bhp, zamiast celu, jaki ma ona spełniać - uważa Witold Polkowski, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Partnerzy społeczni zwrócili uwagę, że przepisy kodeksu pracy dotyczące bhp powinny być doprecyzowane. Obecnie pracodawca może np. powierzyć wykonywanie zadań służby bhp specjalistom z zewnątrz, jeśli sam nie posiada kompetentnych pracowników.
- Taką osobą może być sekretarka czy asystent. W omawianym przepisie powinna być mowa o pracowniku posiadającym kwalifikacje z zakresu bhp - mówi Witold Polkowski.
Zespół kontynuował także dyskusję nad zmianami w przepisach dotyczących czasu pracy. Zgodnie ze stanowiskiem strony rządowej płatny ma być dyżur pełniony w miejscu pracy. Natomiast za pełnienie dyżuru w miejscu innym niż zakład pracy, pracownikowi mają przysługiwać dodatkowe dni wolne od pracy. Rząd i partnerzy społeczni zgodzili się, że kolejnym etapem prac w zespole będzie m.in. określenie charakteru wynagradzania za dyżur (np. czy pracodawcy będą płacić tak jak za pracę czy jak za przestój).
ŁUKASZ GUZA