Bez pilnej nowelizacji gminy nie wypłacą w terminie dodatku uzupełniającego dla nauczycieli. Regionalne izby obrachunkowe nie będą skutecznie kontrolować samorządów. Samorządy wciąż nie wiedzą, jak wyliczać średnie wynagrodzenie pedagogów.
Samorządy, regionalne izby obrachunkowe (RIO) i klub PSL domagają się pilnej nowelizacji obowiązujących od stycznia przepisów Karty Nauczyciela. Wskazują, że niezbędne jest uproszczenie zasad naliczania średnich płac nauczycieli i przesunięcie ustawowych terminów do ich realizacji. Mimo to, na razie resort edukacji wzbrania się przed zmianami w przepisach.

Gminy chcą zmian

Od 2000 roku gminy mają obowiązek zapewnić nauczycielom średnie wynagrodzenie co najmniej na poziomie gwarantowanym przez ustawę. W tym roku nowelizacja Karty Nauczyciela wprowadziła art. 30a i 30b, który dodatkowo zobowiązuje je do wypłacana dodatku uzupełniającego dla nauczycieli, którzy nie osiągną tych średnich. Samorządy muszą go wypłacić do końca roku. Z kolei do 10 stycznia zobowiązane są przygotować sprawozdanie zawierające analizę z wykonanego obowiązku.
Gminy i powiaty już teraz wskazują, że te terminy są niemożliwe do zrealizowania. Zdaniem samorządów niemożliwe jest prawidłowe ustalenie faktycznych wydatków poniesionych na wynagrodzenia nauczycieli w danym roku. Argumentują, że część płac nauczycieli jest wypłacana z dołu (z końcem miesiąca), np. za godziny dodatkowe.
Dlatego ich zdaniem nie można w tym samym czasie przeprowadzać analizy płac w poszczególnych grupach awansu zawodowego i wypłacić dodatku uzupełniającego. To wszystko, jak nakazuje ustawa, gminy muszą wykonać do 31 grudnia, gdy nie zostały wypłacone pensje za godziny dodatkowe i ponadwymiarowe. Samorządowcy uważają, że ustanowienie tych terminów jest pomyłką ustawodawcy.
– Z apelem o przesunięcie terminów realizacji obowiązku zapewnienia średnich płac dla nauczycieli wystąpiliśmy do rządu i parlamentarzystów. Popiera nas ponad 60 gmin z całej Polski – mówi Czesław Tomalik, prezes Zarządu Związku Gmin Śląska Opolskiego.
Dodaje, że związek we wtorek przesłał do Sejmu projekt nowelizacji Karty, zawierający propozycje zmian tych terminów.
Zdaniem Danuty Włodarczyk, dyrektora zespołu obsługi szkół i placówek oświatowych w gminie Małkinia Górna, terminy realizacji ustawowych zadań powinny być przesunięte co najmniej o jeden miesiąc. Podkreśla, że bez tej zmiany gminom trudno będzie zrealizować ustawowe terminy, a obliczenia mogą być nierzeczywiste.



Będzie nowelizacja Karty

Trudności w ustaleniu rzetelnych sprawozdań i prawidłowych wyliczeń płac nauczycieli nie dostrzega Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dlatego resort nie zamierza nowelizować przepisów. Problem dostrzega jednak nawet Polskie Stronnictwo Ludowe, które popiera, wbrew stanowisku rządu, żądania samorządowców.
– Chcemy te terminy zmienić tak jak proponują samorządy – mówi Bronisław Dutka, poseł PSL i przewodniczący Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej.
Podkreśla, że projekt nowelizacji został już przygotowany przez sejmową komisję i po wakacjach będzie przedłożony marszałkowi Sejmu. Na zmianę terminów nie zgadzają się jednak związki zawodowe nauczycieli.
– Jestem zwolennikiem respektowania przez gminy uchwalonego prawa oraz podzielam stanowisko resortu edukacji, że w tym zakresie nie powinno być nowelizacji – mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Podobnego zdania jest Andrzej Antolak z Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność. Dodaje, że jeśli gminy rozliczą się z niezrealizowanej średniej przez ostatnie osiem lat to dopiero wtedy związki są skłonne rozmawiać o zmianach w naliczaniu średnich płac.

Nie wiedzą jak kontrolować

Pilnej nowelizacji Karty Nauczyciela domagają się też RIO.
– Nie rozumiem, jak można było nałożyć na RIO obowiązek kontroli płac nauczycieli bez określenia ich kryteriów – mówi Ryszard Krawczyk, prezes Krajowej Rady Izb Obrachunkowych.
Według niego, bez pilnej nowelizacji Karty i określenia przez resort edukacji kryteriów ustalania średnich płac nie będzie można przeprowadzać skutecznej kontroli.
Postulaty RIO popiera Bronisław Dutka.
– Wprowadzenie wytycznych dla RIO ujednoliciłoby interpretacje przepisów przez poszczególne odziały RIO – mówi Bronisław Dutka.

Nieudolna interpretacja

Resort edukacji apelujących o zmiany samorządowców odsyła do swojej strony internetowej, gdzie zostały zamieszczone wyjaśnienia.
– Na swojej stronie internetowej resort edukacji określił metodę wyliczania średnich płac nauczycieli, która jest niezrozumiała i zawiera błędy – zauważa Jolanta Mojsiejuk z urzędu gminy Kosakowo (woj. pomorskie).
Jej zdaniem niezrozumiałe jest np. to, że nauczyciele, którzy byli zatrudnieni przez pewną część roku, a nie są zatrudnieni w grudniu, nie mają prawa do dodatku uzupełniającego. Z kolei nauczyciel, który pracuje od września do grudnia, ma do niego prawo. Tłumaczy, że taka interpretacja może spowodować, że nauczyciele będą występować do sądów pracy.
Eksperci podkreślają, że nowe przepisy są źle napisane, co prowadzi do tego, że gminy mogą w dowolny sposób dokonywać ich interpretacji.
– Na ich podstawie mogę udowodnić, że żadna gmina nie będzie musiała wypłacać dodatku uzupełniającego – mówi dr Bogdan Stępień z Instytutu Analiz Regionalnych w Kielcach.
Dodaje, że propozycje zmian przepisów umożliwiających poprawne wyliczenie średnich płac zostały przekazane do resortu edukacji, ale nie spotkały się z zainteresowaniem.
599 tys. nauczycieli pracuje w Polsce