Pieniądze na wzrost pensji rezydentów mają trafić do szpitali do 28 lipca. Nie wiadomo jednak, czy resortowi zdrowia uda się dotrzymać tego terminu.
Szpitale wciąż nie otrzymały dodatkowych środków z budżetu na wypłatę wyższych wynagrodzeń lekarzom rezydentom, które powinny być wyrównane od stycznia tego roku.
– Trwają prace nad przygotowaniem aneksów do umów rezydenckich, które warunkują przekazanie jednostkom szkolącym pieniędzy na podwyżki – zapewnia Krzysztof Suszek, dyrektor Biura Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia.
Od 4 maja obowiązuje rozporządzenie ministra zdrowia, zgodnie z którym wynagrodzenie lekarzy rezydentów wzrasta od tego roku. Miesięczna płaca rezydenta ma wynosić 3170 zł dla tych, którzy odbywają specjalizację w ramach dziedziny niedeficytowej oraz 3602 zł dla lekarzy uczących się specjalizacji uznanych za dziedziny priorytetowe. W kolejnych latach kwoty te mają wzrosnąć odpowiednio do 3458 zł i 3890 zł.
– Zgodnie z zapisami umowy zawartej pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a szpitalami szkolącymi rezydentów, przekazywanie środków następuje do 28. dnia pierwszego miesiąca każdego kwartału. W związku z tym przewidujemy, że do tego czasu zostanie zrealizowana kolejna transza przelewów – mówi Krzysztof Suszek.
Termin ten może być niedotrzymany, bo na aneksowanie czeka aż 3 tys. umów o pracę przyszłych specjalistów. A bez tego podwyżki nie mogą być wypłacone.