Jeszcze 14,5 tys. firm musi wykupić bezpieczny e-podpis do przesyłania dokumentacji do ZUS. Sejm rozpoczyna prace nad rządowym projektem znoszącym obowiązek korzystania z bezpiecznego podpisu elektronicznego. Od 2010 roku firmy i ubezpieczeni będą mogli bezpłatnie korzystać z tzw. profilu zaufanego wydawanego przez ZUS.
Tylko tydzień został firmom posiadającym stare certyfikaty na zakup bezpiecznych e-podpisów. Od 21 lipca z ZUS będzie się można kontaktować drogą elektroniczną, korzystając wyłącznie z kwalifikowanych certyfikatów. Do tej pory, od lipca ubiegłego roku, musiało je wykupić 245 tys. firm. Wydały na to około 65 mln zł. Ich zakup może się jednak okazać bezsensowny.
Już w najbliższy czwartek odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy, która umożliwi ZUS bezpłatne wydawanie tzw. profilu zaufanego na elektronicznej platformie usług administracji publicznej. Firmy i osoby prywatne w kontaktach z ZUS nie będą więc już musiały korzystać z bezpiecznego e-podpisu. Dariusz Bogdan, wiceminister gospodarki, wskazuje, że powodem tej zmiany jest to, że przedsiębiorcy krytykowali obowiązek zakupu certyfikatów, z których korzystali wyłącznie do kontaktów z ZUS.

Zaufany ZUS

Nowelizacja ustawy z 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz.U. nr 64, poz. 565 z późn. zm.), którą w tym tygodniu zajmie się Sejm, ma wprowadzić nowe rozwiązanie ograniczające koszty prowadzenia firm.
– ZUS z innymi instytucjami publicznymi będzie mieć prawo do założenia płatnikom i innym osobom całkowicie bezpłatnego zaufanego profilu. Dzięki temu jego użytkownicy będą jednoznacznie identyfikowani w systemach teleinformatycznych administracji publicznej – mówi Piotr Starzyk, wiceprezes ZUS.
Zakładanie zaufanego profilu będzie możliwe w każdej z 325 placówek ZUS. W praktyce będzie to wyglądać tak, że do placówki zakładu przyjdzie przedsiębiorca, a urzędnik na jego wniosek (po sprawdzeniu tożsamości) potwierdzi uprzednio założony profil jako zaufany. Od tego momentu osoba, która będzie się nim posługiwać, będzie tak samo identyfikowana jak dzisiaj przy pomocy bezpiecznego e-podpisu.
Zdaniem Dariusza Bogdana powodem nowelizacji ustawy są zmiany technologiczne oraz dość powolne wdrażanie systemów pozwalających obywatelom kontaktować się drogą elektroniczną z urzędami. Nie bez znaczenia jest także to, że zmiany przepisów umożliwią radykalne obniżenie kosztów w kontaktach z administracją.



Niższe koszty

Według Piotra Starzyka zmiana zasad przekazywania dokumentów do ZUS może spowodować, że płatnicy składek nie będą już kupować certyfikatów kwalifikowanych.
– Obecnie nawet mali płatnicy składek i tzw. samozatrudnieni chcący przekazywać do ZUS dokumenty ubezpieczeniowe w formie elektronicznej nie mają innego wyjścia, jak kupić certyfikat i przekazywać dokumenty za pośrednictwem programu Płatnik – dodaje Piotr Starzyk.
Tłumaczy, że po wprowadzeniu zaufanego profilu i udostępnieniu przez ZUS oprogramowania umożliwiającego interaktywne wypełnianie formularzy na stronie internetowej ZUS małe firmy będą mieć możliwość przesłania dokumentów bez potrzeby opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym.
Taka zmiana spowoduje też, że firmy, które mają już bezpieczny e-podpis, nie będą go odnawiać. Jak zauważa Jeremi Mordasewicz, przedstawiciel PKPP Lewiatan w Radzie Nadzorczej ZUS, zakup bezpiecznego podpisu jest nadal sporym wydatkiem dla przedsiębiorców. Koszt wydania e-podpisu to około 200 zł, a odnowienia, które musi nastąpić raz na rok – około 50 zł.
– Chcemy, aby wprowadzenie zaufanego profilu było formą zachęty do korzystania z internetu także dla firm obecnie przekazujących dokumentację w formie papierowej. Planujemy, że w przyszłości także 800 tys. samozatrudnionych będzie kontaktować się z nami, korzystając z sieci. Bezpłatny zaufany profil na pewno to umożliwi – dodaje Piotr Starzyk.

Firmy protestują

Zmiany planowane przez rząd nie podobają się firmom wydającym e-podpisy.
– Projekt ustawy to nie obowiązujące prawo. Nie będziemy czekać bezczynnie na wejście w życie przepisów, które mogą spowodować ograniczenie rozwoju informatycznego państwa – mówi Andrzej Ruciński, członek zarządu, dyrektor rozwoju Unizeto Technologies.
Jednocześnie przypomina, że kiedy planowano wprowadzenie bezpiecznego e-podpisu, to zakładano, że z takiej usługi będzie korzystać od 300 do 500 tys. osób. Natomiast do tej pory trzy firmy mające prawo do wystawiania certyfikatów wydały 245 tys. certyfikatów kwalifikowanych.
– Wprowadzenie zaufanego profilu nie oznacza automatycznej likwidacji kwalifikowanego certyfikatu. Szczególnie w biznesie nadal będzie on miał duże znaczenie – wskazuje Andrzej Ruciński.
ZUS deklaruje, że wszyscy płatnicy, którzy już mają kwalifikowany certyfikat, będą mogli samodzielnie za jego pomocą założyć zaufany profil.

Przedsiębiorcy się cieszą

– Profil działający na ePUAP to najprostsze rozwiązanie umożliwiające kontakt z urzędem. Ta forma potwierdzania autentyczności składającego dokumenty będzie wyjątkowo atrakcyjnym rozwiązaniem dla przedsiębiorców i ubezpieczonych – mówi Wiesław Paluszyński, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego.
Zwraca jednak uwagę, że problem polega na tym, aby przekonać jak najwięcej urzędów do tego, aby traktowały zaufany profil na równi z podpisem bezpiecznym. Do tego są konieczne kolejne zmiany w ustawach.
Natomiast Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, zwraca uwagę, że rząd nie powinien w ogóle wprowadzać przymusu zakupu bezpiecznego e-podpisu.
– Wprowadzenie takiego obowiązku w praktyce było nowym podatkiem płaconym przez firmy prywatnym podmiotom mającym prawo do wydawania takich certyfikatów. Tak nie powinno być i dobrze się stało, że chociaż teraz rząd wycofuje się ze złych rozwiązań – mówi Jerzy Bartnik.
245 tys.
certyfikatów wydano do końca czerwca