Choroby wywołane przez ukąszenia niektórych pająków, owadów czy żmij mogą być groźne dla życia. Przed negatywnymi następstwami części z nich może zabezpieczyć się dzięki szczepieniom.

Niebezpieczne kleszcze

Kleszcze to przede wszystkim nosiciele zarazków dwóch chorób: wirusów wywołujących kleszczowate zapalenie opon mózgowych oraz bakterii wywołujących boreliozę. Obie choroby mogą być groźne dla zdrowia, a nawet życia, zwłaszcza jeżeli nie są w porę zdiagnozowane i leczone.

W Polsce największy odsetek zakażonych kleszczy (25 proc.) występuje w północno-wschodniej części kraju. Żyją one najchętniej na krzewach i zaroślach na skraju lasów i wzdłuż leśnych dróg i ścieżek. Z góry są niewidoczne, gdyż znajdują się na spodnich powierzchniach liści, najczęściej 50 cm nad ziemią. Zakażenie człowieka następuje jedynie przez wymiociny lub ślinę kleszczy wszczepionych w skórę, szczególnie nie chronioną ubraniem.

Nie każde ukąszenie kleszcza oznacza chorobę. Nie wszystkie bowiem są zarażone. Dlatego zapobiegawcze podawanie antybiotyków osobom mającym kontakt z kleszczem nie jest uzasadnione, zwłaszcza gdy jest on szybko usunięty ze skóry. Czas jaki upłynął między ukąszeniem, a usunięciem złośliwego pajęczaka nie ma jednak żadnego znaczenia dla ewentualnego rozwoju choroby, gdyż przedostanie się wirusów i bakterii następuje w momencie ukąszenia.

Najlepszym i zalecanym sposobem pozbycia się kleszcza jest usuniecie go za pomocą pęsety. Należy delikatnie uchwycić kleszcza za najbardziej widoczną część, tak, aby go nie zgnieść i nie uszkodzić, a następnie wyciągnąć bez obracania. Ranę w skórze powinno się przemyć spirytusem salicylowym, czystą wódką lub płynem odkażającym. Podobnie trzeba postąpić w przypadku psów, które są szczególnie narażone na ukąszenia. Nie należy usuwać kleszcza pokrywając go masłem czy olejem, bo wbrew obiegowym opiniom, nie przyspiesza to jego odpadnięcia, a prowokując wymioty zwiększa jedynie szanse zakażenia boreliozą.

Tylko w niewielkiej liczbie przypadków ukąszenie przez zarażonego kleszcza kończy się rozwojem choroby. Wcześnie rozpoznana borelioza nie jest chorobą trudną do leczenia, zaniedbana może prowadzić do poważnych powikłań, m.in. zapalenia stawów i niewydolności krążenia. Leczy się ją antybiotykami i nie ma przeciwko niej szczepionki. Wyprodukowano natomiast szczepionkę przeciw wirusowemu kleszczowemu zapaleniu opon mózgowych i mózgu. Jest to schorzenie dość łagodne i nie pozostawiające trwałych następstw, ale w około 4 proc. przypadków po chorobie mogą pozostawać trwałe defekty neurologiczne. Dlatego w przypadku osób wyjeżdżających w okolice o szczególnie nasilonym występowaniu kleszczy oraz pracowników leśnych należy rozważyć konieczność zaszczepienia się.
Szczepienia są odpłatne. Dostępne w Polsce szczepionki zabezpieczają przeciwko wszystkim rodzajom występujących w Europie szczepów wirusowych kleszczowego zapalenia opon mózgowych. Pełne szczepienie to trzy dawki szczepionki. Pierwsze dwie należy podawać w odstępach 3 miesięcy. Po około 4 tygodniach od drugiego szczepienia odporność wynosi 80-90 proc. Po trzeciej dawce, którą należy podać po upływie 9-12 miesięcy od drugiej, odporność jest wyższa niż 97 proc. i utrzymuje się przez 3 lata.



Użądlenia i ukąszenia przez owady

Użądlenia i ukąszenia większości owadów najczęściej kończą się na bólu, obrzęku i swędzeniu. Warto jednak zapamiętać i przestrzegać prostych zasad oraz kierować się nimi w przypadku użądlenia przez pszczoły, osy, szerszenie czy inne owady:
• jeżeli w ranie pozostało żądło (prawie zawsze w przypadku użądlenia przez pszczoły)
należy je usunąć przez pocieranie paznokciem i podważanie, a nie łapanie pęsetą, ponieważ może spowodować wstrzykniecie dodatkowej porcji jadu ze znajdującego się na końcu pęcherzyka.
• skórę należy przemyć spirytusem a następnie zrobić okład z zimnej wody z dodatkiem
octu, kwaśnej glinki octowej lub sody oczyszczonej. Można też zastosować jeden z gotowych preparatów przeciwuczuleniowych, np. Fenistil w żelu, ale należy pamiętać, że wiele leków antyhistaminowych i przeciwuczuleniowych nie stosuje się u małych dzieci i w pierwszym trymestrze ciąży. Ulgę może także przynieść oziębienie użądlonego miejsca lodem, okład z plasterka cebuli lub cytryny.
• w przypadku użądlenia w jamę ustną (szczególnie dziecka) należy natychmiast dać mu do
ssania kostkę lodu i zrobić zimny okład na gardło, który trzeba często zmieniać i jak najszybciej skontaktować się z lekarzem.
• jeżeli obrzęk spowodowany użądleniem szybko i znacznie narasta utrudniając
oddychanie ( w skrajnych przypadkach może doprowadzić do duszności a nawet do uduszenia), należy natychmiast udać się do najbliższego szpitala lub przychodni.
• osoby mające skłonności alergiczne muszą mieć przy sobie lek antyhistaminowy i
aerozol rozszerzający oskrzela przepisany przez lekarza.









Innymi zasadami, które pozwalają uniknąć bolesnych użądleń owadów jest nie spożywanie na świeżym powietrzu słodyczy i kanapek, niestosowanie kosmetyków o intensywnych zapachach oraz zwracanie szczególnej uwagi na szerszenie. Ich jad jest szczególnie mocny i użądlenie jednego szerszenia w przypadku dziecka, a kilku w przypadku dorosłego człowieka może skończyć się tragicznie. Ponadto osoby uczulone na jad owadów powinny rozważyć ze swoim lekarzem konieczność odczulenia szczepionką.



Nie drażnić żmiji…

Jedyny w Polsce jadowity wąż to żmija zygzakowata.. Jej ulubionym miejscem wylegiwania się są polanki lub przecinki w podmokłych lasach oraz stosy kamieni na pograniczu pól i lasów w okolicach górzystych. Jeżeli nie czuje bezpośredniego zagrożenia, czyli nie jest drażniona, praktycznie niemożliwe jest ukąszenie. Jednak nawet w sytuacji, gdy dojdzie do ukąszenia, nie zawsze wstrzykuje jad. A nawet, jeśli wstrzyknie, to bardzo rzadko prowadzi to do śmierci.
Ukąszenia żmii zygzakowatej mogą być jednak groźne dla życia. Bardzo niebezpieczne jest ukąszenie w głowę, klatkę piersiową i bezpośrednio w naczynia krwionośne. Jad żmii działa przede wszystkim na układ krążenia i na układ krzepnięcia krwi. Powoduje wystąpienie objawów wstrząsu i zaburzenia krzepnięcia krwi – tzw. skazy krwotocznej.

…bo może ugryźć

Miejsce ukąszenia widoczne jest najczęściej jako dwa symetryczne ukłucia w odległości 0,5-1 cm. Po ukąszeniu występuje silny ból. Zwykle powstaje odczyn miejscowy - skóra w okolicy ukąszenia jest bolesna, zaczerwieniona, obrzęknięta. Węzły chłonne natomiast ulegają powiększeniu i stają się bolesne. Dochodzi do obrzmienia sąsiednich węzłów chłonnych i pojawienia się niewielkich objawów ogólnych w postaci podniecenia i nudności. Rzadko mogą wystąpić poważniejsze objawy ogólne: wymioty, biegunka, groźne obrzęki, spadek ciśnienia, zaburzenie krzepliwości z krwawieniami, ostry zespół niewydolności oddechowej, niezwykle rzadko ostra niewydolność nerek. Takie objawy częściej występują u dzieci, osób starszych, osób osłabionych, cierpiących na schorzenia układu krążenia. Leczenie polega na unieruchomieniu kończyny, utrzymaniu w czystości miejsca ukąszenia (nie wolno wysysać, rozcinać, wstrzykiwać czegoś w ukąszoną kończynę!).

Zadaniem pierwszej pomocy jest zapobieżenie przeniknięcia jadu ze skóry i tkanki mięśniowej do krwiobiegu. Osobę ukąszoną (najczęściej w rękę lub łydkę) kładziemy w pozycji horyzontalnej i zakładamy zacisk na kończynę tak, by zahamować odpływ krwi żylnej w kierunku serca. Owijamy więc kończynę dookoła pętlą powyżej miejsca ukąszenia. Możemy to wykonać za pomocą chusty trójkątnej złożonej w formie opaski. W przypadku gdy miejscem ukąszenia jest przedramię - opaskę nakładamy na ramię, zaś w razie ukąszenia stopy - na udo. Obydwa końce opaski przekładamy przez pętlę i zaciskamy ją tak, by kończyna przybrała barwę sino-czerwoną, pod skórą zaś mają uwidocznić się powierzchowne żyły. Tętno jednak musi zostać wyczuwalne. Taka opaska uciskowa spełnia kilka zadań: m.in. zatrzymuje odpływ z zaciśniętej kończyny, jad nie przedostaje się do krążenia i nie dociera do narządów. Dochodzi do wzrostu ciśnienia w podwiązanych naczyniach, powstają krwawienia z rany, a razem z krwią wypływa na zewnątrz pewna część jadu. Równocześnie zyskuje się na czasie, pozwalając znajdującym się enzymom w tkankach rozkładać jad. Ucisk może być zdjęty tylko na zlecenie lekarza i do tego czasu wymagane jest od osoby udzielającej pomocy baczne obserwowanie tętna i oddechu poszkodowanego. Nie należy wysysać miejsc ukąszeń. Zabieg ten nie ma żadnego wpływu na zagrożenie ukąszonego, natomiast stwarza niebezpieczeństwo przeniknięcia jadu przez błonę śluzową ust ratownika.

Absolutnie nie wolno nacinać rany, wysysać jadu ani zakładać opasek uciskowych i krępulców powyżej miejsca ukąszenia.