Umowę o zakazie konkurencji powinna zawrzeć z pracownikiem rada nadzorcza spółki, a nie jednoosobowo jej przewodniczący.

ORZECZENIE
Małgorzata S. (powódka) była członkiem zarządu spółki akcyjnej. Pracodawca zawarł z nią umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Kiedy powódka zgłosiła się po odszkodowanie, spółka uznała, że Małgorzata S. nie dysponuje szczególnie istotnymi informacjami, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę i wypowiedziała umowę o zakazie konkurencji. Małgorzata S. zażądała przewidzianego w umowie odszkodowania twierdząc, że wypowiedzenie nie było skuteczne.
Sąd I instancji podzielił stanowisko prezentowane przez powódkę i zasądził odszkodowanie. Sąd II instancji oddalił apelację pozwanej spółki. Stwierdził, że pracodawca zobowiązany jest do wypłaty odszkodowania na rzecz powódki. Ani jednostronne zwolnienie przez pracodawcę z zakazu konkurencji, ani też przeświadczenie pozwanego, że powódka w istocie nie dysponowała szczególnymi informacjami, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, nie miało bowiem skutku. Sąd powołał się na orzecznictwo Sądu Najwyższego. Wskazał, że ustanie obowiązywania zakazu konkurencji dotyczy wyłącznie zobowiązania, jakie przyjął na siebie pracownik w umowie o zakazie konkurencji, a nie zobowiązania pracodawcy do wypłaty odszkodowania (wyrok z 17 listopada 1999 r., sygn. I PKN 358/99).
Ponadto, po ustaniu stosunku pracy pracodawca, który zawarł umowę o zakazie konkurencji, nie może powoływać się na to, że pracownik nie miał dostępu do szczególnie ważnych informacji, a ujawnienie ich mogłoby narazić go na szkodę. Nie może też argumentować, że takiego narażenia już się nie obawia (wyrok z 16 maja 2001 r., sygn. I PKN 402/00).
Pozwana spółka zaskarżyła ten wyrok skargą kasacyjną. Zarzuciła, że umowa o zakazie konkurencji była nieważna od początku, ponieważ została zawarta przez przewodniczącego rady nadzorczej, a w takiej sprawie powinna działać cała rada.
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu wskazał, że zgodnie z art. 379 par. 1 k.s.h. w umowach pomiędzy spółką a członkami zarządu spółkę reprezentuje rada nadzorcza lub pełnomocnicy powołani uchwałą walnego zgromadzenia. Zawarcie umowy o zakazie konkurencji należało więc do rady nadzorczej.
Sąd wskazał, że wymóg działania kolegialnego jest zachowany, gdy wszyscy członkowie rady podpiszą umowę albo rada nadzorcza podejmie uchwałę dotyczącą jej akceptacji, udzielając jednocześnie określonemu członkowi rady upoważnienia do złożenia podpisu w imieniu rady. W innym przypadku umowa jest nieważna i nie rodzi żadnych skutków prawnych.
Sygn. akt I PK 12/07
Maria Sankowska