Polscy imigranci zatrudnieni w Irlandii w sektorze budowlanym godzą się na gorsze warunki pracy, ponieważ wolą ją zachować niż rozglądać się za innym zatrudnieniem albo wracać do kraju - wynika z badań Trinity College w Dublinie.

Trinity College prowadzi dwuletni projekt (The Migrant Careers and Aspirations project), w którym monitoruje grupę polskich pracowników budowlanych. Celem badania jest ustalenie, jaki wpływ na polskich imigrantów ma kryzys gospodarczy.

Z badania wynika, że osoby, które straciły pracę, gotowe są zarejestrować się w urzędach pośrednictwa pracy i rozglądać się za nowym zajęciem - choć taka perspektywa to dla nich ostateczność. Imigranci coraz bardziej niepokoją się sytuacją na rynku pracy i ich indywidualną perspektywą zatrudnienia. Wiele osób poszukujących pracy w budownictwie otrzymuje od potencjalnych pracodawców oferty poniżej stawek uzgodnionych w zbiorowym układzie pracy dla tego sektora.

"Liczni imigranci pracują poniżej kwalifikacji, ale rekompensatę widzą dla siebie w tym, że irlandzkie środowisko pracy jest generalnie dla nich przyjazne, bardziej nieformalne i daje im większe pole indywidualnego rozwoju" - powiedział dr. James Wickham z Trinity College wtorkowemu dziennikowi "The Irish Times".

Z danych centralnego urzędu statystycznego wynika, że w irlandzkim sektorze budowlanym od 2008 r. ubyło 70 tys. miejsc pracy.

Stopa bezrobocia wśród imigrantów z nowych państw UE wynosi ok. 20 proc. i jest blisko dwa razy wyższa niż w przypadku miejscowych pracowników irlandzkich.