Nie jest dopuszczalne takie działanie lekarza, które ma na celu podważenie autorytetu lub zaufania pacjentów do innego specjalisty. Nie oznacza to jednak, że każda krytyka jest zakazana.

■ Rzecznik praw obywatelskich złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego, twierdząc, że kodeks etyki lekarskiej (KEL) zakazuje lekarzom krytyki działań innych specjalistów. Czy tak jest faktycznie?
- W dotychczasowych publikacjach zagadnienie to prezentowane było w sposób jednostronny. Wynikało z nich, że istnienie zakazu krytyki w środowisku lekarskim jest bezdyskusyjne. Tymczasem nie jest to jednoznacznie przesądzone.
Zawód lekarza jest zawodem zaufania publicznego. Konstytucja, przewidując w art. 17 możliwość ustawowego powoływania samorządów zawodów zaufania publicznego, niejako pośrednio wskazuje, iż zaufanie publiczne jest dla wykonywania takich zawodów niezwykle istotne.
Artykuł 52 ust. 2 kodeksu etyki lekarskiej stanowi, iż lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób. Przepis ten wprowadza pewne wymogi, jakie powinna spełniać krytyka lekarza. Jednym z nich jest szczególna ostrożność w formułowaniu opinii.
Wspomniana regulacja zakazuje dyskredytowania innych lekarzy, czyli takiego postępowania, które podważa autorytet, prowadzi do utraty zaufania. Pojęcia takie jak dyskredytowanie oraz krytyka są odmienne, a zrównywanie ich w warstwie znaczeniowej wydaje się nieuprawnione. Działanie w celu dyskredytacji jako nacechowane złą wolą działającego godzi również w dobro pacjentów, podważając zaufanie do zawodu lekarza.
■ Ale oznacza to, że praktycznie każda opinia wyrażona przez lekarza na temat działania innego można uznać za dyskredytację?
- Niekoniecznie. W KEL nie ma wprost sformułowanego ogólnego zakazu krytyki lekarza przez innego. Artykuł 52 ust. 2 ustanawia jedynie pewne wymogi, jakie krytyka musi spełniać. Dlatego nie jest dopuszczalne takie działanie lekarza, które ma na celu podważenie autorytetu lub zaufania pacjentów do innego specjalisty. Krytyka rzeczowa, prowadzona w sposób taktowny, nie prowadzi do dyskredytacji.
■ To jakiej krytyki nie może podejmować lekarz w stosunku do innego?
- Takiej, która jest jedynie prowadzona w celu zdyskredytowania konkretnej osoby. W takim przypadku jej głównym celem nie będzie dobro i interes pacjenta, ale jedynie podważanie zaufania do lekarza, który nim się opiekuje.
■ Ale lekarze bardzo często traktują przepis KEL jako zakaz jakichkolwiek wypowiedzi na temat swoich kolegów i ich postępowania z pacjentami.
- Ograniczenia prawa do krytyki w środowisku lekarskim według przepisów KEL dotyczy sposobu jej wyrażania, a nie samego prawa do krytyki. Kodeks wprowadza jedynie pewne ograniczenia krytyki, ale dotyczą one sposobu jej prowadzenia, a nie dopuszczalnego zakresu. Artykuł 52 ust. 2 kodeksu chroni zaufanie pacjentów do zawodu lekarza, ale nie wprowadza zakazu krytyki lekarza. Niewątpliwie rację należy przyznać rzecznikowi praw obywatelskich, który wskazał, iż wspomniany przepis nie zakazuje wyrażania opinii przez osoby spoza samorządu lekarskiego.
Rozmawiała Dominika Sikora
■ Wojciech Idaszak
prawnik, absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW, od 2004 roku pracownik Zespołu Radców Prawnych NIL
Wojciech Idaszak, prawnik, absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW, od 2004 roku pracownik Zespołu Radców Prawnych NIL / DGP