Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o zmianach w wielkości bezrobocia, w czerwcu wzrósł. Poza sezonowym ożywieniem sytuacja na rynku pracy jest niekorzystna i w drugiej połowie roku bezrobocie prawdopodobnie nadal będzie wzrastać - podało w comiesięcznym raporcie Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).

"Część komponentów Wskaźnika nieznacznie się poprawiła i w rezultacie siła niekorzystnych tendencji na rynku pracy nieco osłabła. Niskie tempo wzrostu produktu przyczynia się jednak do mniejszego zapotrzebowania na pracowników" - napisano w komentarzu do badań.

W maju br. stopa bezrobocia wyniosła 10,8 proc. wobec 11 proc. w kwietniu. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym stopa bezrobocia wzrosła z 10,8 proc. w kwartale poprzednim do 10,9 proc. "Sezon wiosenno-letni ożywił nieco rynek pracy, nie na tyle jednak, aby zniwelować skutki spowolnienia gospodarczego" - napisano.

W maju oceny stanu gospodarki formułowane przez menedżerów przedsiębiorstw nieco się pogorszyły. "Oznacza to, że poprawa nastrojów obserwowana w marcu i kwietniu nie jest jeszcze trwała. Wydaje się jednak, że nastroje gospodarcze osiągnęły już dno i nie powinno nastąpić ich dalsze istotne pogorszenie" - ocenił BIEC.

"Oceny zatrudnienia w przedsiębiorstwach produkcyjnych drugi miesiąc z rzędu poprawiały się i nie wynikało to jedynie z sezonowego ożywienia" - dodali autorzy badań.

W maju wskaźnik nastrojów gospodarczych wyniósł -29 punktów

W maju wskaźnik nastrojów gospodarczych wyniósł -29 punktów wobec -39 pkt dwa miesiące wcześniej. "Wprawdzie przewaga ocen pesymistycznych nad optymistycznymi oznacza dalsze zwolnienia wśród pracowników, ale ich skala w perspektywie najbliższych miesięcy powinna się stabilizować" - napisano.

W maju zwiększyło się zatrudnienie głównie w budownictwie i przedsiębiorstwach, których przedmiotem działalności jest dostawa wody oraz gospodarka odpadami.

"W nadchodzących miesiącach zwiększenie zatrudnienia planują duże firmy handlowe zajmujące się handlem detalicznym i niektóre przedsiębiorstwa usługowe - przede wszystkim ochrona zdrowia, telekomunikacja, informatyka i działalność wydawnicza" - uważają analitycy.

"W większości przypadków przewidywany wzrost zatrudnienia będzie jednak mniejszy niż w miesiącach ubiegłych" - dodali.

BIEC ocenia, że choć tempo zwolnień zaczyna się stabilizować na dynamiczny wzrost zatrudnienia trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.

"Pozytywne, choć jak dotąd bardzo słabe oznaki poprawy koniunktury w kraju oraz w otoczeniu naszej gospodarki pozwalają mieć nadzieję, że w perspektywie kolejnych miesięcy tempo zwolnień ustabilizuje się, choć na dynamiczną kreację nowych miejsc pracy i wzrost zatrudnienia trzeba będzie poczekać dłużej" - napisano.