Po rozmowach minister zdrowia Ewy Kopacz z wiceminister finansów Elżbietą Suchocką-Roguską ustalono, że nie będzie żadnych dodatkowych cięć w resorcie zdrowia poza tymi, które zapowiedziano w styczniu - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb.

W ubiegłym tygodniu rozpoczęły się rozmowy z kierownictwami poszczególnych ministerstw w sprawie oszczędności, jakie mogą one zaproponować. Rozmowy ze strony ministerstwa finansów prowadzi wiceminister Suchocka-Roguska. W związku z nowelizacją budżetu na drugie półrocze 2009 roku rząd oczekuje dodatkowych oszczędności w resortach na poziomie 3 mld zł.

"Resort zdrowia jest specyficznym ministerstwem, wydatki na ochronę zdrowia są bardzo duże, dlatego wprowadzanie jakichkolwiek dodatkowych oszczędności jest niemożliwe" - powiedział Gołąb. Dodał, iż premier Donald Tusk wiele razy podkreślał, że zdrowie obywateli jest priorytetem tego rządu.

W styczniu Kopacz zapowiedziała, iż Ministerstwo Zdrowia w 2009 r. w ramach oszczędności nie będzie rozpoczynało żadnych inwestycji. "W budżecie ministra zdrowia, który wynosi 4,6 mld zł, większość - bo blisko 3 mld zł - to są tzw. wydatki sztywne: programy zdrowotne, procedury wysokospecjalistyczne. (...) To są wydatki, z których my absolutnie nie chcemy i nie możemy schodzić, bo tak jest zapisane w ustawie. Natomiast to, z czego możemy schodzić, to są inwestycje wieloletnie - te, które były wpisane jako przymiarka na rok 2009" - mówiła wtedy Kopacz.

Rzecznik resortu zdrowia w styczniu mówił natomiast, że w 2009 roku ministerstwo nie będzie rozpoczynało żadnych remontów ani kupowało samochodów. "Będą przycięte wydatki m.in. na telefony, nie będzie zakupu komputerów" - podkreślał.