Chcemy, aby ustawa o emeryturach pomostowych weszła w życie od stycznia 2009 r. - powiedziała dziś dziennikarzom minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Jeszcze we wrześniu projekt ma trafić do Sejmu.

Jak poinformowała, w sprawie "pomostówek" na 2 września zaplanowane jest posiedzenie zespołu ds. ubezpieczeń Komisji Trójstronnej, a na 10 września plenarne posiedzenie Komisji. Przypomniała, że negocjacje w ramach Komisji Trójstronnej ze stroną związkową oraz środowiskiem pracodawców trwają już od kwietnia.

Podkreśliła, że nawet związkowcy przyznają, iż w ciągu tych negocjacji udało się wypracować więcej niż w ciągu ostatnich 10 lat, m.in. porozumienie co do definicji pracy w szczególnych warunkach oraz części listy czynników ryzyka.

Zaznaczyła, że ustawa opiera się na kryteriach wyłącznie medycznych.

"Ustawa w zasadniczej konstrukcji nie będzie zmieniona"

Fedak powiedziała też, że nie widzi już możliwości dalszych zmian w tym projekcie. "Ustawa w zasadniczej konstrukcji nie będzie zmieniona" - zapowiedziała. Dodała, że ustawa powinna objąć od 170 do 190 tys. osób, a roczny koszt to szacunkowo 600 mln zł.

Minister pracy mówiła, że resort "nie spodziewa się istotnych i licznych protestów" dotyczących planowanych rozwiązań, ponieważ związki zawodowe zaakceptowały wiele z propozycji.

Zapowiadaną na piątek w Warszawie manifestację NSZZ "Solidarność" pod hasłem "Godna płaca, godna emerytura" Fedak odbiera jako "wyraz poparcia dla rządu" i trybu prac nad projektem ustawy w Komisji Trójstronnej. Wyraziła przekonanie, że manifestacja będzie "pokojowa".

Jak przypomniała, związkowcy zobowiązali się podczas prac w Komisji Trójstronnej, że do czasu zakończenia negocjacji w Komisji, wstrzymają się od protestów społecznych.

"Projekt ustawy obejmie tylko tych nauczycieli, którzy pracują z trudną młodzieżą"

Pytana o to, czy projekt ustawy obejmie także nauczycieli, wyjaśniła, że dotyczy on tylko tych nauczycieli, którzy pracują z trudną młodzieżą np. w ośrodkach wychowawczych lub poprawczakach. Dodała, że pozostałej grupie zaproponowano, aby "pracowali dłużej za wyższą płacę".

Według projektu, "pomostówki" miałyby przysługiwać osobom pracującym co najmniej 15 lat w warunkach szczególnych lub wykonującym prace o szczególnym charakterze. Na emeryturę pomostową można byłoby przejść na pięć lat (w kilku przypadkach na 10 lat) przed osiągnięciem wieku emerytalnego (czyli w wieku 55 lat - kobiety i 60 lat - mężczyźni). Warunkiem byłby też odpowiedni staż ubezpieczeniowy (20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn). Wynosić będzie 100 proc. potencjalnej emerytury obliczonej dla osoby w wieku 60 lat i waloryzowana według tych samych zasad co emerytury i renty z FUS.

Nie wszystkie zawody, które w myśl obowiązujących przepisów do końca tego roku miały prawo do wcześniejszych emerytur, będą mogły otrzymać emerytury pomostowe. Przywileje emerytalne mają według projektu stracić m.in. artyści, dziennikarze, część kolejarzy, a także nauczycieli.