Co czwarta firma nie wypłaca podwładnym ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. 15 proc. pracodawców bezprawnie zaniża wymiar wolnego.
Aż 76 proc. pracodawców skontrolowanych przez inspekcję pracy w 2008 roku nie udzieliło pracownikom należnych urlopów wypoczynkowych do końca roku lub w I kwartale roku następnego. Tak wynika z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonych w 1087 firmach, które zatrudniały 140 tys. pracowników.
– Nieprzestrzeganie przez pracodawców tego obowiązku wynika często z niedostatecznej liczby zatrudnionych pracowników w stosunku do potrzeb danego zakładu pracy – mówi Danuta Rutkowska, rzecznik Głównego Inspektora Pracy.
Podkreśla też, że kadra kierownicza lub działy kadr w firmach nie zawsze nadzorują, czy urlopy udzielane są zgodnie z planem urlopowym.
– Nie zawsze jest to wina pracodawców. Często zdarza się, że to sami pracownicy nie chcą wykorzystać zaległego urlopu do końca marca następnego roku – tłumaczy Grzegorz Bugała z firmy Promag.
Podwładni nie chcą bowiem wykorzystywać dni wolnych w okresie zimowym. Dodatkowo często zależy im na skumulowaniu jak największej dni wolnych, aby potem, np. w okresie wakacyjnym, skorzystać z dłuższego wypoczynku. W trakcie wspólnej kampanii GP i PIP – Walczymy z absurdami w kodeksie pracy – niejasne, sprzeczne lub uciążliwe przepisy dotyczące urlopów stanowiły ponad 14 proc. wszystkich absurdów w przepisach, jakie zgłaszali nam czytelnicy i internauci. Konieczność udzielenia zaległego urlopu w I kwartale następnego roku była jednym z najczęściej zgłaszanych przykładów tego typu absurdów.
Z kontroli PIP wynika też, że 15 proc. firm zaniżyło wymiar urlopu podwładnym. To o 3 pkt proc. więcej niż rok wcześniej Zdaniem PIP wynika to zarówno z niedostatecznej znajomości przepisów, jak i niewłaściwej organizacji pracy oraz szukania oszczędności w firmach.
Z kolei co trzecia firma w ubiegłym roku nieprawidłowo podzieliła urlop pracowników. Pracodawcy ci nie zapewnili podwładnym co najmniej 14 kolejnych dni kalendarzowych wolnego. Problem z wypełnieniem tego obowiązku mają przede wszystkim te firmy, które ze względu na niewielką liczbę zatrudnionych pracowników miałyby problem z organizacją pracy, jeśli udzieliłyby dłuższych, jednorazowych urlopów.
– Dodatko trzeba pamiętać, że dzielenie urlopów wypoczynkowych na krótsze okresy uniemożliwia pracownikom nabycie prawa do świadczenia urlopowego na podstawie ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. Korzysta więc na tym firma – mówi Adrianna Dentkowska z firmy SMM Project zajmującej się obsługą kadrową i rekrutacją.
Firmy oszczędzają też na wypłaceniu pracownikom ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. W 2008 roku tego typu świadczeń nie wypłacił podwładnym co czwarty skontrolowany przez PIP pracodawca. Zdaniem inspekcji wynikało to przede wszystkim z nieprawidłowego ustalenia wymiaru urlopu, jaki przysługuje danym pracownikom, oraz trudnej sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw.
Pracownicy nadal powinni też pilnować, czy ich pracodawca prawidłowo ustala plan urlopów. W 2008 roku 15 proc. firm m.in. uwzględniało w planach urlopy na żądanie lub ustalało je w taki sposób, że żadna część wolnego nie obejmowała co najmniej 14 kolejnych dni kalendarzowych.
W 2008 roku z tytułu naruszeń przepisów o urlopach inspektorzy pracy wystąpili do pracodawców z ponad 2 tys. wniosków o usunięcie nieprawidłowości oraz nałożyli 245 mandatów na łączną kwotę prawie 300 tys. zł.