Aby walka z przemocą w rodzinie była skuteczna, konieczna jest nie tylko zmiana przepisów prawa, ale też zmiana mentalności społeczeństwa - uznali uczestnicy konferencji ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, która odbyła się w środę w Warszawie.

Dyrektor departamentu pomocy i integracji społecznej w ministerstwie pracy i polityki społecznej Krystyna Wyrwicka powiedziała, że właśnie temu służyć mają zapisy, jakie znalazły się w przygotowanym przez rząd projekcie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, który w lutym skierowany został do Sejmu.

"Mamy nadzieję, że zmiany w ustawie zmienią nasze myślenie i jako społeczeństwo przestaniemy być obojętni na to, co się dzieje w sąsiedztwie" - powiedziała PAP.

Projekt przewiduje m.in. zakaz stosowania kar cielesnych wobec dzieci, możliwość odebrania dziecka przez pracownika socjalnego, gdy rodzic jest nietrzeźwy oraz dostęp do bezpłatnej obdukcji dla ofiar przemocy.

W ocenie psychologa Jerzego Mellibrudy projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie to krok w dobrym kierunku, jednak zmian wymaga także kodeks rodzinny. Podczas konferencji powiedział, że znajdują się w nim archaiczne pojęcia, takie jak "władza rodzicielska".

Przypomniał, że w 1991 r. Polska ratyfikowała przyjętą przez ONZ konwencję o prawach dziecka, ale jako jedyny kraj zgłosiła do niej zastrzeżenia. W stanowisku Polski zapisano m.in., że prawo do swobody myśli, sumienia i wyznania oraz wyrażania własnych poglądów przez dziecko musi być zgodne z polskimi zwyczajami i tradycjami dotyczącymi miejsca dziecka w rodzinie i poza rodziną.

Projekt nowelizacji ustawy przewiduje także możliwości wydania nakazu opuszczenia lokalu przez sprawcę przemocy na etapie postępowania prokuratorskiego. Wyrwicka zwróciła uwagę, że uchwalenie takich zapisów może okazać się trudne ze względu na funkcjonujące w polskim systemie prawnym domniemanie niewinności i prawo własności. Dodała jednak, że wiele krajów takie rozwiązania wprowadza i powinny one funkcjonować także w Polsce.

"Będziemy dokładać wszelkich starań, aby to sprawca przemocy opuszczał mieszkanie, nawet gdyby później miał do niego wrócić" - dodała w rozmowie z PAP.

Zgodnie z projektem pracownik socjalny, wspólnie z policjantem lub pracownikiem ochrony zdrowia, będzie miał prawo podjąć decyzję o zabraniu dziecka z domu rodzinnego i umieszczeniu go w rodzinie zastępczej lub całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej. Ma też powiadomić o tym sąd rodzinny nie później niż w ciągu 24 godzin.

Na sprawcę przemocy nałożony ma zostać obowiązek udziału w działaniach korekcyjno-edukacyjnych, bez obowiązku pytania go o zgodę. Oznacza to, że warunkiem zawieszenia kary, np. dla sprawcy przemocy nadużywającego alkoholu, będzie leczenie odwykowe i udział w terapii.

Planowane jest także rozszerzenie na przedstawicieli ochrony zdrowia i oświaty procedury Niebieskiej Karty, stosowanej obecnie w trakcie interwencji policji w przypadkach przemocy domowej.