Prywatne ubezpieczenia zdrowotne nie odgrywają znaczącej roli w finansowaniu ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej. Dlatego należy stworzyć dodatkowe mechanizmy, które zachęcą do jej wykupienia.
W latach 1996–2006 udział finansowania świadczeń zdrowotnych za pomocą prywatnych ubezpieczeń wzrósł w 2/3 krajów UE, a spadł w pozostałych – w największym zakresie w Holandii (wskutek włączenia prywatnych ubezpieczalni do sektora publicznego), oraz w Wielkiej Brytanii (w wyniku poprawy dostępu i jakości świadczeń w narodowej służbie zdrowia).

Dodatkowo z polisą

Na rynkach krajów UE funkcjonuje kilka rodzajów dobrowolnych ubezpieczeń. W Wielkiej Brytanii pacjenci mogą wykupić tzw. ubezpieczenia suplementarne (dublujące ubezpieczenie publiczne), we Francji, Belgii czy Słowenii – ubezpieczenia komplementarne oraz uzupełniające, których wykupienie gwarantuje pokrycie części kosztów świadczeń. W Niemczech funkcjonuje system ubezpieczeń substytucyjnych, które jest skierowane do osób nieobjętych ubezpieczeniem publicznym. Zwykle w krajach, gdzie ubezpieczenia mają charakter suplementarny, odsetek populacji korzystający z tej rynkowej oferty jest ograniczony i lokuje się poniżej 10 proc. Najszerszą obecność ubezpieczeń prywatnych obserwuje się w krajach, w których publiczny płatnik nie pokrywa całości kosztów świadczeń, a sam mechanizm finansowania świadczeń polega na refundacji kosztów poniesionych przez pacjenta (np. Francja, Luksemburg). W tych krajach odsetek ubezpieczonych sięga pomiędzy 80 proc. a 90 proc.

Rynek ubezpieczeń w Polsce

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne w Polsce prowadzone są na podstawie ustawy z 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. To ona definiuje ubezpieczenia na życie, na które składają się ubezpieczenia na życie, posagowe, zaopatrzenia dzieci, rentowe oraz ubezpieczenia wypadkowe i chorobowe. W Dziale II ustawy wyróżnia się w szczególności ubezpieczenia wypadku, w tym wypadku przy pracy i choroby zawodowej oraz ubezpieczenia choroby.
Jak wskazują dane Komisji Nadzoru Finansowego, dotychczasowe postępy w przyroście rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych (wypadkowych i chorobowych) są dość umiarkowane. W sumie towarzystwa ubezpieczeniowe zebrały w roku 2008 około 700 mln zł składek z tytułu ubezpieczeń chorobowych, oraz niecałe 6 mld zł w sumie na ubezpieczenia chorobowe i wypadkowe.



Propozycje zmian

W poprzednich latach ministrowie zdrowia wielokrotnie zapowiadali stworzenie odrębnych regulacji prawnych dla działalności zakładów ubezpieczeń w dziedzinie opieki zdrowotnej (prywatne ubezpieczenia zdrowotne). W związku z tym, że ubezpieczenie ma mieć charakter dobrowolny, trzeba przede wszystkim rozważyć, w jaki sposób na ich wprowadzeniu ma skorzystać pacjent. Obecnie istnieje możliwość ubezpieczania prywatnego, ale jak wykazano wcześniej, popyt na te ubezpieczenia jest niewielki i nie rośnie radykalnie, mimo wzrostu zamożności Polaków.
Jedną z możliwości dodatkowego impulsu jest nadanie szczególnych przywilejów osobom, które wykupią prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Paleta tych przywilejów jest stosunkowo niewielka, a pierwszym z nich może być ulga podatkowa dla osoby fizycznej, oraz możliwość wliczenia w koszty działalności przez przedsiębiorstwa.
Kolejnym przywilejem, byłoby pewnego rodzaju połączenia uprawnień wynikających z ubezpieczenia obowiązkowego i prywatnego. Rozwiązaniem tego zagadnienia jest umożliwienie zwrotu z NFZ kosztów leczenia podejmowanego prywatnie. Mechanizm ten stanowiłby realizację przepisów prawa Unii Europejskiej proponowanego w projekcie dyrektywy o prawach pacjenta w opiece transgranicznej. Dyrektywa została przyjęta przez Parlament Europejski 23 kwietnia 2009 r. i należy spodziewać się jej zaakceptowania przez Radę Europejską jesienią bieżącego roku. Co prawda, dyrektywa mówi o opiece transgranicznej i wprowadza konieczność rozliczania przez płatnika publicznego kosztów świadczeń ponoszonych przez pacjenta za granicą, to zastosowanie analogicznych rozwiązań wobec świadczeniodawców krajowych byłoby wyłomem, który mógłby spowodować funkcjonalne połączenie obecnie oddzielnie działających systemów: publicznego i finansowanego ze środków pacjenta. Obserwując doświadczenia Francji, taki mechanizm przyczyniłby się także do rozwoju ubezpieczeń prywatnych.