W tym roku o 1,5 tys. osób więcej otrzyma dotację na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Operatorzy projektów będą mogli przeprowadzić dodatkowe rekrutacje dla osób chcących założyć firmę. Pieniądze na rozpoczęcie działalności otrzymają też osoby z list rezerwowych, które napisały wcześniej dobre biznesplany.
Unijne dotacje na rozpoczęcie własnego biznesu mają być jednym z najważniejszych narzędzi antykryzysowych w 2009 roku. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego (MRR) zezwoliło więc województwom na zwiększenie w tym roku puli środków na projekty przygotowujące przyszłych przedsiębiorców do prowadzenia firmy. W 2009 roku na granty dla nich, dostępne w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (PO KL), miało być przeznaczone 175 mln zł. Jak poinformował GP Paweł Chorąży, dyrektor Departamentu Zarządzania Europejskim Funduszem Społecznym w MRR, pula środków na ten cel może być zwiększona o ok. 30 proc. Dzięki temu około 1,5 tys. osób więcej otrzyma pomoc.

Dla zdolnych, ale odrzuconych

Z możliwości otrzymania większej puli pieniędzy dla przyszłych przedsiębiorców skorzystało jeszcze w kwietniu województwo podkarpackie. Otrzymało zgodę MRR na zakontraktowanie w 2009 roku całej puli środków przewidzianych na Podkarpaciu na unijne dotacje do 2013 roku. Wynosi ona 60 mln zł. Dodatkowe pieniądze trafią do operatorów wybranych w dwóch poprzednich konkursach.
– Liczba uczestników szkoleń została zwiększona o 415 osób, a liczba dotacji o 599. W sumie obie wartości wzrosły prawie dwukrotnie – mówi Grażyna Dytko, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.
Rzeszowski WUP negocjuje teraz z operatorami, którzy zostali wybrani w dwóch dotychczasowych konkursach, zasady zwiększenia wartości ich projektów. Będą oni mogli przeprowadzić dodatkowe rekrutacje, a część dotacji będzie można rozdysponować pomiędzy uczestników, którzy przeszli cały cykl szkoleniowy, ale nie otrzymali dofinansowania, ponieważ zabrakło pieniędzy.
Pulę pieniędzy dla operatorów, którzy szkolą przyszłych przedsiębiorców, zwiększy też urząd marszałkowski woj. kujawsko-pomorskiego.
– Najprawdopodobniej zwiększymy wartość już wybranych projektów o 15 proc. Dodatkowe pieniądze przeznaczymy dla osób z list rezerwowych – mówi Adam Szponka z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.



Szybka pomoc

Operatorzy zapewniają, że są w stanie szybko rozdysponować pieniądze pomiędzy uczestników projektów, ponieważ bardzo wiele dobrych biznesplanów musiało być odrzuconych z powodu braku środków.
– W Toruniu zgłosiło się blisko 600 osób, a mogliśmy przydzielić kilkanaście dotacji. Lista rezerwowa jest wystarczająco długa – zapewnia Wojciech Daniel, prezes Toruńskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Na Dolnym Śląsku trwa natomiast konkurs na wybór operatorów. Firmy szkoleniowe, które złożyły wnioski, czekają na decyzję zarządu województwa o ewentualnym zwiększeniu puli pieniędzy.
– Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, czy pieniądze będą zwiększone już w tym konkursie, ponieważ środki przewidziane na ten rok są bardzo małe. To zaledwie 6 mln zł. Pieniędzy wystarczy tylko dla dwóch, trzech instytucji szkolących. Tymczasem w ubiegłym tygodniu na konkurs wpłynęło 51 projektów – mówi Joanna Juszczyńska z Centrum Doradztwa i Szkoleń Europrojekt.
Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych uruchomi nowy konkursu 1 czerwca. Także ona rozważa jednak możliwość rozdysponowania dodatkowych środków pomiędzy uczestników poprzednich edycji konkursów, których projekty uzyskały minimum punktowe, a które nie otrzymały dotacji. Samorząd wojewódzki wystąpił o zwiększenie alokacji o 10 mln zł, jednak decyzja o przyznaniu woj. mazowieckiemu dodatkowych środków jeszcze nie została podjęta przez MRR.



Wciąż bez odwołania

Do urzędów marszałkowskich i wojewódzkich urzędów pracy wpływa coraz więcej skarg na operatorów. Skarżą się osoby, które nie zakwalifikowały się do projektów szkoleniowych lub nie uzyskały dotacji. Po interwencji GP w kwietniu MRR zaleciło, aby WUP i urzędy marszałkowskie zobowiązały instytucje szkolące do wprowadzenia do ich regulaminów procedury odwoławczej dla przyszłych przedsiębiorców. Jednak, jak sprawdziliśmy, instytucje organizujące konkursy nie zastosowały się jeszcze do tych zaleceń.
– Nie powinno się zmieniać regulaminów, na podstawie których już został przeprowadzony nabór uczestników, bo nie zmienia się reguł w trakcie gry – mówi Grażyna Dytko.
Dodaje, że rzeszowski WUP będzie aktualizować wytyczne dla projektodawców w kolejnym konkursie i wtedy uwzględni zalecenia MRR.
Innym problemem, z którym spotykają się osoby ubiegające się o dotacje, są wymagane przez operatorów zabezpieczenia ich spłaty. Nowopowstała firma musi utrzymać się na rynku co najmniej przez rok. Jeśli tak się nie stanie, środki finansowe przekazane uczestnikowi projektu powinny zostać zwrócone. Nie ma jednakowych, ogólnopolskich zasad obowiązujących operatorów. Mogą domagać się dowolnego zabezpieczenia spłaty ewentualnych wierzytelności. Najczęściej stosowanym jest weksel in blanco. Wielu operatorów stosuje jednak dodatkowe zabezpieczenie w postaci poręczenia dwóch wiarygodnych osób, co może być dużym utrudnieniem dla przyszłych przedsiębiorców.