Dzisiaj Komitet Stały Rady Ministrów, a jutro rząd, podejmą decyzję o tegorocznych podwyżkach świadczeń rodzinnych. Jest przesądzone, że o ponad 40 proc. wzrośnie podstawowe świadczenie, jakim jest zasiłek rodzinny. Budżet będzie musiał w przyszłym roku znaleźć na podwyżki od 2 do 3 mld zł.

Od września po zasiłek rodzinny z nowymi wnioskami

Do ostatniej chwili trwają uzgodnienia dotyczące tegorocznych podwyżek świadczeń rodzinnych. Rząd ma je do piątku przedstawić Komisji Trójstronnej. Dlatego już jutro musi przyjąć ostateczną wersję wzrostu świadczeń. Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej, proponuje podwyżkę zarówno progu dochodowego uprawniającego do pomocy, jak i podstawowego świadczenia, jakim jest zasiłek rodzinny. Domaga się też wzrostu większości dodatków do tego zasiłku oraz podwyżki zasiłku i świadczenia pielęgnacyjnego.
W efekcie z wyższych świadczeń miałoby skorzystać ponad 650 tys. dzieci więcej niż obecnie. Budżet musiałby zapłacić za taką podwyżkę w 2010 roku dodatkowo 3 mld zł. Na taką wersję nie zgadza się Ministerstwo Finansów.

Listopadowa podwyżka

Artykuł 18 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.) stanowi, że kryteria dochodowe warunkujące prawo do zasiłku rodzinnego i wysokości świadczeń rodzinnych podlegają co trzy lata tzw. weryfikacji. Mają uwzględniać wyniki badań tzw. progu wsparcia dochodowego rodzin, przygotowanych przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Datą najbliższej weryfikacji jest 1 listopada 2009 r.
Pierwotna, przygotowana w kwietniu przez resort pracy, propozycja podwyżek, która była przedstawiona Komitetowi Rady Ministrów, nie zyskała – głównie za sprawą oporu Ministerstwa Finansów – akceptacji. Zakładała podniesienie o ponad 20 proc. kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń i o ponad 40 proc. podstawowego świadczenia, tj. zasiłku rodzinnego. Ponadto resort proponował podniesienie wszystkich (poza dodatkiem po urodzeniu dziecka) dodatków do zasiłku rodzinnego oraz zasiłku i świadczenia pielęgnacyjnego. W dotychczasowej wysokości miało być wypłacane tzw. becikowe.
Po odrzuceniu tej propozycji Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zostało zobowiązane do przygotowania innych wersji podwyżek. Z dokumentów, do których dotarliśmy, a którymi dzisiaj będzie się zajmował Komitet, wynika, że są przygotowane cztery warianty zmian.



Bitwa o kryterium

Obecnie kryterium dochodowe uprawniające do świadczeń rodzinnych (obowiązuje od 2004 roku) wynosi 504 zł netto na osobę w rodzinie lub 583 zł, jeśli wychowuje się w niej dziecko niepełnosprawne. Resort pracy chciałby, aby wzrosło o 23 proc. do kwoty 621 zł i 720 zł. Taki wzrost powodowałby, że ze świadczeń korzystałoby 3,91 mln dzieci. Obecnie jest do nich uprawnione 3,26 mln.
– Trzeba pamiętać, że kryterium uprawniające do świadczeń nie rośnie od pięciu lat, a na biedę w Polsce wciąż najbardziej narażone są dzieci – mówi Jolanta Fedak.
Wskazuje, że inflacja w latach 2004–2009 wyniesie 16,8 proc. Dodaje, że zamrożenie kryteriów spowodowało ogromny spadek liczby dzieci uprawnionych do zasiłku – z 5,55 mln w 2004 roku do niespełna 3,8 mln w 2008 roku (o 47 proc.).
Gdyby ten wariant nie wszedł w życie, resort pracy przygotował inną propozycję. Kryterium miałoby wzrosnąć o wskaźnik inflacji z lat 2004–2008 (13 proc.) i wyniosłoby 568 zł lub 657 zł. Nawet na taką podwyżkę może się jednak nie zgodzić resort finansów.
Bożena Kołaczek z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych uważa, że nawet hojniejsza propozycja resortu pracy to za mało.
– Kryterium dochodowe ustalone w takich granicach będzie powodować, że z pomocy nie skorzystają wszystkie rodziny żyjące poniżej minimum socjalnego – mówi Bożena Kołaczek.
Jej zdaniem lepszym rozwiązaniem byłaby coroczna indeksacja progów dochodowych tak jak przy wypłacie emerytur i rent.
Także Joanna Błachowska-Kurbiel, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Miasta w Szczecinie, jest zwolennikiem większego wzrostu kryterium.
– Przy poprzedniej weryfikacji w 2006 roku minimalne wynagrodzenie wynosiło 899 zł, a teraz jest to 1276 zł, co daje 30 proc. wzrostu. Niższa propozycja resortu pracy podwyższa podstawowe kryterium tylko o 12 proc. więc dalej wiele rodzin nie będzie spełniać tego kryterium i wypadnie z systemu świadczeń rodzinnych – zauważa Joanna Błachowska-Kurbiel.



Wzrośnie zasiłek rodzinny

Wszystkie wersje wzrostu świadczeń przygotowane przez resort pracy przewidują podwyżkę zasiłku rodzinnego. Ma wzrosnąć z 48 zł na dziecko w wieku 0–5 lat, 64 zł w wieku 6–18 lat i 68 zł w wieku 19–24 lata do odpowiednio 68 zł, 91 zł i 98 zł. Resort pracy argumentuje też, że taka wysokość zasiłku jest wymagana przepisami ustawy. Od tego roku ma wynieść 40 proc. wartości tzw. koszyka żywnościowego dla danej grupy wiekowej dzieci ustalonej w badaniach progu wsparcia dochodowego.
– Pamiętajmy, że ten zasiłek to podstawowa pomoc dla mniej zamożnych rodzin – mówi Jolanta Fedak.
Tłumaczy, że jego wzrost jest też konieczny w kontekście obowiązującej od dwóch lat ulgi podatkowej dla dzieci.
– Na dzieci wychowywane w bogatszych rodzinach ich rodzice mogą odpisywać rocznie prawie 1200 zł z tytułu ulgi, a dzieci z uboższych rodzin otrzymują z tytułu zasiłku nieco ponad 500 zł – mówi Jolanta Fedak.
Wszystko wskazuje więc na to, że kwota zasiłku zostanie podniesiona. Jego wypłata w przyszłym roku będzie kosztować budżet (w zależności od tego jak zostanie ustalone kryterium dochodowe) od 3,88 mld zł do 4,05 mld zł. W tym roku kwota ta wyniesie 2,4 mld zł.

Większość dodatków bez zmian

Resortowi pracy może udać się wywalczyć wzrost zasiłku rodzinnego i którąś z wersji kryterium dochodowego. W takiej sytuacji – przede wszystkim ze względu na konieczność poszukiwania oszczędności w budżecie – nie uda się podnieść pozostałych świadczeń.
Na niezmienionym poziomie na pewno zostanie dodatek z tytułu urodzenia dziecka (1 tys. zł) i zapomoga z tego tytułu, tj. tzw. becikowe (1 tys. zł). Nawet resort pracy nie proponuje ich wzrostu. Nie wzrosną też zapewne dodatki do zasiłku z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego, samotnego wychowywania dziecka, jego kształcenia i rehabilitacji, rozpoczęcia roku szkolnego, podjęcia nauki poza miejscem zamieszkania. Jest natomiast szansa na wzrost dodatku z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej. Jest wypłacany na trzecie i każde kolejne dziecko uprawnione do zasiłku rodzinnego w rodzinie. Obecnie wynosi 80 zł miesięcznie, a resort pracy proponuje podniesienie tej kwoty do 100 zł.
– Trzeba pamiętać, że rodziny wielodzietne są zdecydowanie najbardziej narażone na biedę – mówi Jolanta Fedak.
Z danych GUS wynika, że poniżej minimum egzystencji w 2007 roku (najnowsze dane) żyło 6,6 proc. Najbardziej narażone na ubóstwo są rodziny wychowujące dzieci. Poniżej minimum egzystencji żyje co dziesiąta rodzina wychowująca troje dzieci i aż co czwarta wychowująca czworo potomstwa.
Wanda Kolińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pile, ocenia, że propozycje resortu są raczej kosmetyczne, choć każdy wzrost świadczeń jest potrzebny.
– Propozycje wzrostu świadczeń to raczej waloryzacja, która nie będzie w istotny sposób zwiększać liczby rodzin z nich korzystających. A od dwóch lat obserwujemy już znaczny spadek uprawnionych – mówi Wanda Kolińska.