Obniżyło się zainteresowanie szkoleniami, bez których firmy mogą się chwilowo obejść. Rośnie natomiast popyt na edukację przydatną w kryzysie.
Tracą na znaczeniu zajęcia obliczone na rozwój standardowych kwalifikacji – pracowników działu księgowości, kontrolingu czy kadr.
Firmy redukują budżety na szkolenia, ale nie zmniejszają wydatków na edukację dotyczącą zarządzania ryzykiem, finansami, zmianą czy na kursy nastawione na wsparcie handlowców stosownie do wyzwań wynikających z obniżającej się wartości sprzedaży – wynika z analiz Polskiej Izby Firm Szkoleniowych.

Kryzys jak choroba

Analitycy zapowiadają, że gospodarka będzie notować gorszą kondycję jeszcze przez wiele miesięcy. Oznacza to, że kłopoty obecnie doświadczane przez firmy nie są przejściowe. Przeciwnie, mogą jeszcze długo pogłębiać.
– Brak wprowadzenia zmian, nieudolne, połowiczne reformy czy nieopanowanie narastającego w firmie konfliktu na czas powodują, że kryzys traci swoje znaczenie informacyjne i zaczyna działać jak nowotwór – dokonuje w organizacji stopniowej destrukcji, która w pewnym momencie może być już nieodwracalna – mówi Grzegorz Turniak, prezes BNI Polska.
Firmy niekiedy nie potrafią trafnie zdiagnozować przyczyn narastającego w niej kryzysu. W konsekwencji nie wprowadzają na czas stosownych środków zaradczych, co prowadzi do pogłębiania się trudności. Chęć uniknięcia takiego scenariusza tłumaczy wzrost zainteresowania szkoleniami z zarządzania ryzykiem i zmianą, który jest obecnie notowany na rynku. Udział w szkoleniu pozwala w nowy sposób spojrzeć na przeżywany przez firmę kryzys jako na proces, nad którym można jednak zapanować.



Wybór szkolenia

Nim firma zdecyduje się na zakup konkretnego szkolenia, powinna wpierw określić, kto z pracowników powinien wziąć udział w kursach. Warto też skonstruować plan szlifowania potrzebnych kwalifikacji. Skoro udział w kursach ma potem dopomóc w przeciwdziałaniu kryzysowi, to należy poświęcić też czas na analizę firm szkoleniowych działających w danym regionie i prezentowanej przez nie oferty oraz ich historii, okresu funkcjonowania na rynku, zaplecza, wykładowców i referencji. Czynniki te powinny ułatwić dokonanie wyboru.
Przed podpisaniem umowy na realizację szkoleń warto przedstawić dostawcy szkoleń swoje oczekiwania. Pozwoli to na zdobycie pewności, że oferowany kurs pozwoli jego uczestnikom zdobyć potrzebną wiedzę i kompetencje.
Skoro szkolenia mają zainspirować do walki z kryzysem, to nie mogą być prowadzone w formie wykładu, bo jest to najmniej efektywny sposób uczenia się zarządzania ryzykiem czy zmianą.
Warto więc upewnić się, czy dostawca szkoleń oferuje aktywne metody nauczania, np. studium przypadku, odgrywanie ról, warsztaty.

Mądry przed szkodą

Zdaniem prof. Jana Antoszkiewicza ze Szkoły Głównej Handlowej kontakt z praktykami i naukowcami podczas szkoleń daje impuls, by iść pod prąd i nie godzić się z działaniem według utartych schematów, które stają się coraz mniej skuteczne. Dzięki temu można zawczasu wprowadzić w firmie potrzebne zmiany. To lepsze rozwiązanie niż sytuacja konieczności zastosowania radykalnych rozwiązań, które zazwyczaj wywołują wiele napięć w zespole pracowniczym.
– Brak reakcji na sygnały wskazujące, że podtrzymywanie niezbyt efektywnej struktury organizacyjnej jedynie pogłębia trudności i zmusi w końcu firmę do wprowadzania zmian pod naporem lawinowo narastających potrzeb i w klimacie dramatu. Wtedy nie ma już czasu na przemyślenie sytuacji – ostrzega Grzegorz Turniak.
PRZYKŁADOWE CENY SZKOLEŃ ZARZĄDZANIA ZMIANĄ
● Zarządzanie zmianą w organizacji biznesowej – HPR Groupe i SelectOne, szkolenie trwa 2 dni i 16 godz., koszt 1447 zł,
● Zarządzanie ryzykiem finansowym w przedsiębiorstwie – Polska Akademia Rachunkowości, szkolenie trwa 1 dzień i 8 godz., koszt 599 zł,
● Zarządzanie ryzykiem walutowym – Centrum Edukacji INFOR Training, szkolenie trwa 2 dni, koszt 1490 zł,
● IX sesja licencji na zarządzanie projektami – Centrum Edukacji INFOR Training, szkolenie trwa 3 dni, koszt 3420 zł.