Dodatek relokacyjny wyniesie sześciokrotność zasiłku dla bezrobotnych. Otrzymają go osoby zwolnione z pracy, które znajdą zatrudnienie w odległości powyżej 50 km od miejsca zatrudnienia.
Dziś zespół ds. funduszy strukturalnych UE Komisji Trójstronnej będzie opiniował pakiet rozwiązań wykorzystujących do walki z kryzysem fundusze unijne. Jak dowiedziała się GP, podczas ubiegłotygodniowych konsultacji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego z unijnymi ekspertami organizacji pracodawców i związków zawodowych, do pakietu wprowadzone zostały istotne zmiany. Najważniejsza dotyczy koncepcji wyliczania dodatku relokacyjnego na dojazd lub osiedlenie się w nowym miejscu pracy. Przedstawiciele pracodawców zaproponowali, aby dodatek został powiązany z zasiłkiem dla bezrobotnych, a nie – jak proponowało wcześniej MRR – z minimalnym wynagrodzeniem.
Dodatek będzie stanowił sześciokrotność zasiłku dla bezrobotnych, czyli około 3,3 zł brutto. Będzie przyznawany osobom, które podejmą pracę w miejscowości oddalonej od miejsca zatrudnienia co najmniej o 50 km. Świadczenie będzie przysługiwać osobom, które przepracują minimum trzy miesiące. Wcześniej zakładano, że dodatek będzie stanowić równowartość dwóch minimalnych wynagrodzeń w przypadku podjęcia pracy w odległości 50–100 km od dotychczasowego miejsca zamieszkania lub równowartość czterech minimalnych pensji, gdy ta odległość przekracza 100 km. Miał więc odpowiednio wynosić 2,5 tys. lub 5,1 tys. zł.
– Uznaliśmy, że powiązanie dodatku z zasiłkiem dla bezrobotnych jest bardziej czytelne i może stanowić lepszą motywacją do tego, żeby zdecydować się na szukanie pracy poza miejscem zamieszkania. – mówi Małgorzata Lewińska z KPPP Lewiatan.
Podczas konsultacji pojawiły się wątpliwości, czy dodatek relokacyjny powinien być wypłacany jednorazowo. Eksperci Konfederacji Pracodawców Polskich proponowali, aby wypłacać go w dwóch ratach. Pierwszą transzę osoba podejmująca zatrudnienie poza miejscem zamieszkania miałaby otrzymywać przy podjęciu nowej pracy, drugą zaś dopiero po odbyciu okresu próbnego, co pozwoliłoby uniknąć ewentualnych nadużyć. Ostatecznie uzgodniono, że dodatek relokacyjny będzie wypłacany jednorazowo.
Po konsultacjach nie zmieniły się natomiast gruntownie zasady przyznawania wsparcia pracownikom przedsiębiorstw, które przechodzą trudności w związku z kryzysem. Ministerstwo proponowało dodatek rekompensujący im część wynagrodzenia utraconego wskutek podjęcia zatrudnienia w nowym miejscu pracy. Podczas konsultacji obie strony pozostały przy koncepcji wypłacania im za okres sześciu miesięcy dodatku w wysokości połowy różnicy między poprzednim a aktualnym niższym wynagrodzeniem. Strony uzgodniły jednak, że wysokość wsparcia nie może przekroczyć kwoty 4 tys. zł. Ponadto ustalono, że dodatek powinien mieć charakter motywacyjny, a nie kompensacyjny, ponieważ w takiej formule będzie łatwiej przekonać do niego Komisję Europejską.