W I kwartale tego roku sześciokrotnie wzrosła liczba pracowników, którym pracodawcy nie wypłacili wynagrodzeń. Firmy zalegają z wypłatami na kwotę 32 mln zł.
Przedsiębiorstwo z Tych złożyło jednego dnia wypowiedzenia 213 pracownikom, w tym 60 osobom o godz. 3 nad ranem, gdy zaczynały swoją zmianę. Okazało się, że aż 182 osobom bezprawnie skrócono o tydzień okres wypowiedzenia.
– Po interwencji inspektorów pracy firma wydłużyła okres wypowiedzenia z zachowaniem prawa do wynagrodzenia za ten czas – mówi Teresa Cabała, dyrektor Departamentu Nadzoru i Kontroli Głównego Inspektoratu Pracy.
Z powodu kryzysu gospodarczego pracodawcy coraz częściej łamią przepisy prawa pracy. Z kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2009 roku o 16 proc. wzrosła liczba firm, które naruszają przepisy dotyczące wypłaty wynagrodzeń za pracę (w porównaniu z I kwartałem 2008 r.). Zalegają one z wypłatą pensji 19 tys. pracowników. W I kwartale 2008 r. wynagrodzeń za pracę nie otrzymało tylko 3 tys. podwładnych.
– Kwota niewypłaconych świadczeń wzrosła z 17 do 32 mln zł – mówi Tadeusz Jan Zając, główny inspektor pracy.
Dwukrotnie więcej pracodawców nie przestrzega też przepisów o rozwiązaniu stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Coraz częściej do Inspekcji wpływają też skargi bezprawnie zwolnionych pracowników z przyczyn dotyczących pracodawcy. Ich liczba, w porównaniu z I kwartałem 2008 r. wzrosła aż o 83 proc.
– Firmy, które szukają oszczędności, mogą coraz częściej łamać te przepisy, m.in. dlatego, że procedura zwolnień grupowych jest skomplikowana i kosztowna – mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski, Stefański Adwokaci.
Podkreśla, że pracodawcy, którzy zatrudniają co najmniej 20 pracowników, muszą wypłacać odprawy podwładnym zwalnianym z przyczyn ich niedotyczących (czyli np. z powodu złej kondycji finansowej firmy).
Za wykroczenia przeciwko prawom pracowników inspektorzy pracy nałożyli na pracodawców 2,3 tys. mandatów (o 19 proc. więcej niż rok wcześniej). Prawie dwukrotnie częściej występowali do firm o zaprzestanie naruszeń przepisów prawa pracy.
– Informujemy też pracodawców, w jaki sposób mogą zgodnie z prawem rozwiązać stosunek pracy – mówi Marian Liwo, zastępca głównego inspektora pracy.
Podkreśla, że już teraz pracodawcy, którzy mają problemy finansowe, mogą zawierać porozumienia z pracownikami o zawieszeniu stosowania zakładowych przepisów prawa pracy (np. statutów, regulaminów lub przepisów o wypłacie premii). W firmach, które zatrudniają mniej niż 20 osób, możliwe jest zawieranie porozumień o niestosowaniu niektórych przepisów umów o pracę, w tym również tych dotyczących wynagrodzenia.
W takich sytuacjach pracodawcy nie muszą składać podwładnym wypowiedzeń zmieniających. Nie muszą się więc obawiać, że pracownicy odejdą z zakładu pracy i będzie im się należeć odprawa.
2,3 tys. mandatów nałożyli inspektorzy pracy na firmy łamiące prawa pracownicze w I kwartale 2009 r.