Nauczyciele zatrudnieni w szkołach i przedszkolach co najmniej na pół etatu, którzy mają łączny staż pracy w oświacie 20 lat, będą mogli przechodzić na świadczenia kompensacyjne.
Na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu Sejmu odbędzie się drugie czytanie poselskiego projektu ustawy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych. Po prawie pięciu miesiącach oczekiwania ta grupa zawodowa ma szansę poznać zasady przechodzenia na świadczenia podobne do wcześniejszych emerytur. Świadczenia kompensacyjne mają być formą rekompensaty dla tej grupy zawodowej za nieumieszczenie ich zawodu w wykazie prac uprawniających do emerytur pomostowych.
- Udało się nam przygotować projekt, który przyznaje prawo do świadczeń kompensacyjnych także nauczycielom zwolnionym z pracy w likwidowanej szkole - mówi Teresa Piotrowska (PO), poseł sprawozdawca projektu ustawy w wersji przygotowanej przez połączone sejmowe komisje Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Polityki Społecznej i Rodziny.
Z prawa do rekompensat będą mogli także skorzystać nauczyciele zatrudnieni w szkołach częściowo likwidowanych. Chodzi tu więc o pedagogów, którzy z powodu zmian organizacyjnych powodujących zmniejszenie liczby oddziałów w szkole lub zmian planu nauczania nie mogą być dalej zatrudnieni w pełnym wymiarze zajęć. W takim przypadku dyrektor szkoły może rozwiązać z takim nauczycielem stosunek pracy lub na wniosek samego zainteresowanego przenieść go w tzw. stan nieczynny.
Nauczyciele będą mogli przechodzić na świadczenia kompensacyjne do 2032 roku. Z możliwości tej skorzystają nie tylko nauczyciele, wychowawcy i pracownicy pedagogiczni zatrudnieni w szkołach, ale także i przedszkolach.
- Jednak, aby faktycznie byli zainteresowani korzystaniem z nowych rozwiązań, wysokość nowych świadczeń liczonych według metody kapitałowej powinna być taka sama jak w przypadku emerytur. Mamy nadzieję, że Sejm przychyli się do takiego rozwiązania, jakie zostało już zaproponowane przez komisje - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Zgodnie z poselskim projektem, świadczenie w całości będzie finansowane z budżetu. Jego kwota nie będzie jednak mogła być niższa niż kwota najniższej emerytury wypłacanej przez ZUS (obecnie wynosi ona 675,10 zł miesięcznie). Prawo do tego świadczenia ustanie po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego (kobiety - 60 lat lub mężczyźni - 65 lat) oraz nabyciu prawa do emerytury.
Nauczyciele otrzymujący świadczenia kompensacyjne będą mogli dodatkowo dorabiać na takich samych zasadach jak wszyscy wcześniejsi emeryci i renciści.
- W przypadku podjęcia jednak pracy w szkole lub przedszkolu, prawo do takiego świadczenia zostanie zawieszone, bez względu na wysokość uzyskiwanego przychodu - wyjaśnia Teresa Piotrowska.