Krajowy Związek Zawodowy Pracowników Ratownictwa Medycznego (KZZPRM) zawiesza ogólnopolską akcję protestacyjną - poinformował PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb po poniedziałkowym spotkaniu szefowej resortu Ewy Kopacz ze związkowcami.

Informację tę potwierdził PAP przewodniczący Krajowej Sekcji Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ "Solidarność" Jacek Szarek, który uczestniczył w rozmowach z Kopacz. Do momentu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z szefem KZZPRM Robertem Szulcem.

Jak podkreślił Gołąb, przedstawiciele zarządu KZZPRM wejdą w skład zespołu ds. nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym. "Usłyszeliśmy dzisiaj, że KZZPRM zawiesza swój protest. Umówiliśmy się na kolejne spotkania" - powiedział rzecznik resortu zdrowia.

KZZPRM, zrzeszający około 4 tys. osób, prowadził od 23 czerwca ogólnopolską akcję protestacyjną. Polegała ona na oflagowaniu karetek i stacji pogotowia ratunkowego oraz wywieszeniu plakatów. Związkowcy domagają się m.in., aby w ustawie o państwowym ratownictwie medycznym zagwarantowany został wzrost płac. Ponadto chcą zmian w systemie emerytalnym, tak aby ratownicy, podobnie jak policjanci i strażacy, mieli prawo do wcześniejszych emerytur. Postulują też, aby ratownictwo było finansowane z budżetu państwa.

Resort wnioskuje o zwiększenie przyszłorocznego budżetu przeznaczonego na ratownictwo z 1 mld 200 mln zł - na 1 mld 700 mln zł.

W ubiegły poniedziałek minister Kopacz zapowiedziała, że uruchomionych zostanie dodatkowo 130 mln zł na ratownictwo. Pieniądze będą pochodzić z rezerwy budżetu państwa. Jak mówiła minister, dodatkowe środki mają w pierwszej kolejności wyrównać dysproporcje w zarobkach.

Zaznaczyła, że resort wnioskuje też o zwiększenie przyszłorocznego budżetu przeznaczonego na ratownictwo z 1 mld 200 mln zł - na 1 mld 700 mln zł. Kopacz zapowiedziała również, że do końca września powinien być gotowy projekt nowelizacji ustawy o ratownictwie.

W ubiegły poniedziałek przewodniczący ratowniczej "Solidarności" Jacek Szarek podkreślił, iż "udało się doprowadzić do tego, że ratownictwo medyczne zostało zauważone, a jest to zasługą niewątpliwie pani minister zdrowia". Dodał, że w jego opinii jest to "pierwszy znaczący krok" na drodze do dalszego porozumienia.