Uczniowie nadal nie mogą odwołać się od wyników egzaminów, choć tegoroczne arkusze egzaminacyjne zawierały błędy, a nauczyciele nie realizują podstawy programowej nauczania.
W tym roku błędnie ustalono wyniki około 400 prac gimnazjalistów w części matematyczno-przyrodniczej. Błędy zdarzały się też w maturalnych arkuszach egzaminacyjnych. W niektórych szkołach nauczyciele nie omówili żadnej z dwóch lektur, do których odnosiło się wysoko punktowane pytanie w części humanistycznej egzaminu gimnazjalnego. Rzecznik praw obywatelskich wystąpił ponownie do ministra edukacji narodowej o przedstawienie przyjętego przez MEN sposobu postępowania w sprawie wspomnianych błędów oraz o poinformowanie, na jakim etapie znajdują się zapowiedziane przez MEN prace nad nowelizacją ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (t.j. Dz.U. z 2004 r. nr 256, poz. 2572 z późn. zm.).
- Biorąc pod uwagę błędy w procedurze oceniania arkuszy egzaminacyjnych szczególnego znaczenia nabiera problem braku możliwości odwołania się od wyników egzaminów gimnazjalnych i maturalnych - uważa Jan Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich.
Podkreśla też, że okręgowe komisje egzaminacyjne wciąż bezprawnie ograniczają prawo wglądu do ocenionych już arkuszy (uczniowie mają na to zaledwie 20-25 minut) oraz możliwość ich kopiowania.
W ocenie RPO najpilniejszym problemem jest jednak właściwa realizacja podstawy programowej kształcenia z danego przedmiotu. Na przykład egzamin gimnazjalny przeprowadzany jest co roku w kwietniu, choć zajęcia dydaktyczne kończą się dopiero w piątek następujący po 18 czerwca. Niektóre części programu nauczania są więc realizowane już po egzaminie, choć weryfikuje on wiedzę i naukę zdobytą w trakcie całej edukacji gimnazjalnej.