Zdarza się, że pracodawcy wypowiadając umowę o pracę źle określają przysługujący pracownikowi okres wypowiedzenia. Czasami jest to wynik błędu czy nieznajomości prawa, czasami umyślne działanie na szkodę pracownika. Jakie są skutki takiego postępowania pracodawcy?

Zgodnie z treścią art. 49 kodeksu pracy, w przypadku zastosowania okresu wypowiedzenia krótszego niż wymagany, umowa o pracę rozwiązuje się z upływem okresu wymaganego przez prawo, a pracownikowi przysługuje wynagrodzenie do czasu rozwiązania umowy. Przewidziana tym przepisem sankcja w postaci przedłużenia umowy o pracę do upływu wymaganego okresu wypowiedzenia znajduje zastosowanie zarówno w sytuacji, gdy pracodawca przyjmuje okres wypowiedzenia krótszy niż wynikający z obowiązujących przepisów w tym zakresie, jak również gdy pracodawca niezgodnie z prawem rozpoczyna liczenie terminu, od którego biegnie okres wypowiedzenia, co ma miejsce m.in. w sytuacji, w której oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę (np. wysłane pocztą) doszło do pracownika już po rozpoczęciu okresu wypowiedzenia.
Zastosowanie art. 49 k.p., którego funkcją jest ochrona pracowników przed bezpodstawnym skracaniem wymaganego okresu wypowiedzenia, prowadzi również do zrekompensowania pracownikowi bezpodstawnie utraconego wynagrodzenia. Przepis ten nakłada bowiem na pracodawcę obowiązek zapłaty pracownikowi wynagrodzenia za okres niewykonywania pracy do czasu rozwiązania umowy, obliczanego według zasad obowiązujących przy ustalaniu ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Pracownikowi przysługuje prawo do wynagrodzenia za skrócony okres wypowiedzenia, niezależnie od tego, czy pozostaje w gotowości do świadczenia pracy u danego pracodawcy, a nawet w sytuacji, w której w tym okresie świadczy już pracę na rzecz innego pracodawcy.
Regulacja art. 49 k.p. wyłącza możliwość dochodzenia roszczeń przewidzianych art. 45 k.p., a więc o orzeczenie bezskuteczności wypowiedzenia, przywrócenie do pracy lub odszkodowanie. Jak bowiem podkreślił Sąd Najwyższy, przyjęcie przez pracodawcę wadliwej daty rozwiązania umowy o pracę w związku z błędnym ustaleniem początku biegu okresu wypowiedzenia lub błędnym wskazaniem końcowej daty tego okresu nie czyni tego wypowiedzenia nieuzasadnionym i nie rodzi po stronie pracownika roszczenia o uznanie wypowiedzenia za niezgodne z prawem i przez to bezskuteczne lub roszczenia o przywrócenie do pracy (por. wyr. SN z 10 maja 2000 r., I PKN 630/99; OSNAPiUS 2001, z. 20, poz. 617).
ARKADIUSZ SOBCZYK
radca prawny, Kancelaria Prawna Sobczyk i Współpracownicy w Krakowie
Arkadiusz Sobczyk, radca prawny, Kancelaria Prawna Sobczyk i Współpracownicy w Krakowie / DGP