W 2007 roku ZUS umorzył firmom 350 mln zł długów. Spada liczba zawartych z przedsiębiorcami układów ratalnych. Połowa długów jest ściągana przez ZUS w drodze egzekucji.
W 2007 roku ZUS umorzył i rozłożył na raty 971,9 mln zł zaległych należności firm. W 2005 r. firmy otrzymały ulgi w kwocie 1,19 mld zł. Ten spadek to efekt poprawiającej się kondycji finansowej przedsiębiorstw i skutecznej egzekucji prowadzonej przez dyrektorów oddziałów ZUS.

Najpierw składki pracowników

Za zgodą ZUS przedsiębiorstwa w kłopotach finansowych mogą opłacić składki z opóźnieniem, ubiegając się o rozłożenie ich spłat na raty lub odroczenie. Mogą też starać się o umorzenie zaległości. Przedsiębiorstwa zatrudniające pracowników mogą ubiegać się o ulgi, które dotyczą wyłącznie składek finansowanych przez nie same, tj. połowę składki emerytalnej, część składki rentowej i składkę wypadkową, a także składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Natomiast osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą ubiegać się o ulgi na wszystkie opłacane przez siebie składki.
- Firmy, aby ubiegać się o ulgi, najpierw muszą odprowadzić składki za pracowników - podkreśla Iwona Puzowska, naczelnik Wydziału Realizacji Dochodów, oddział ZUS w Bydgoszczy.
Dodaje, że wiele firm często nie ma pieniędzy na te składki, które zwykle wynoszą około 60 proc. zaległości.

Można spłacać w ratach

- O raty mogą ubiegać się firmy, które mają przejściowe kłopoty finansowe. Udzielenie im pomocy daje nadzieję, że odzyskają płynność - mówi Iwona Puzowska.
Skorzystanie przez firmę z tej ulgi powinno, oprócz trudności finansowych, wynikać także ze zdarzeń nadzwyczajnych. Może to być na przykład utrata - w wyniku kradzieży czy zniszczenia - środków trwałych wykorzystywanych w działalności gospodarczej lub to, że kontrahent nie zapłacił za usługę. ZUS, zgadzając się na raty, może jednak dodatkowo zabezpieczyć się przed groźbą nieopłacenia należnych składek. Stanisław Karpiński, przedsiębiorca z Warszawy, spłacił w 12 ratach 6 tys. zł długu z tytułu nieopłaconych składek.
- Sądziłem, że skończy się na układzie ratalnym. Myliłem się, bo ZUS zgodził się na raty, ale zabezpieczył się też na mojej nieruchomości hipoteką przymusową - mówi Stanisław Karpiński.
Bogna Nowak-Turowiecka z Konfederacji Pracodawców Polskich wskazuje, ze firma sama powinna zaproponować okres spłaty rat i ich kwotę. Jest to w jej interesie, bo musi mieć pieniądze nie tylko na raty, ale i bieżące składki.
- ZUS zwykle domaga się od firmy spłaty zaległych składek w jak najkrótszym okresie, co przekłada się na wysokie kwoty rat - mówi Bogna Nowak-Turowiecka.

Do przetargu z odroczeniem

ZUS może też odroczyć płatność składek, których termin zapłaty jeszcze nie upłynął, nawet o sześć miesięcy. W tym czasie firma musi jednak na bieżąco regulować składki. Przedsiębiorca, któremu zakład odroczył płatność, może dzięki temu uzyskać w ZUS zaświadczenie o niezaleganiu z opłacaniem składek. Jest ono warunkiem wzięcia udziału przez firmę w przetargu publicznym.
- Firma, która nie reguluje należności wobec ZUS, może mieć kłopoty z uzyskaniem kredytu - dodaje Bolesław Meluch, doradca prezesa Związku Banków Polskich.
Wskazuje też, że kontrahenci żądają często takich zaświadczeń, aby sprawdzić wiarygodność biznesową partnerów.
ZUS niechętnie zgadza się na odroczenie spłaty składek.
- Zakładu nie przekonuje argument, często przedstawiany przez przedsiębiorców, że nie będą mieć pieniędzy, żeby zapłacić składki, bo kontrahent nie zapłacił im za usługę czy towar - mówi Agata Wiśniewska, dyrektor departamentu realizacji dochodów.
Dodaje, że przedsiębiorca musi dbać o stałą płynność finansową firmy.
ZUS nie dysponuje ogólnopolskimi danymi, ilu płatników zwraca się do niego z prośbą o odroczenie ani jakie kwoty odracza. Statystyki prowadzą jedynie poszczególne oddziały. Jak sprawdziliśmy, w ubiegłym roku oddział lubelski udzielił zaledwie pięciu odroczeń, a bydgoski sześciu.

Umorzenie dla nielicznych

ZUS może w wyjątkowych sytuacjach umorzyć firmom dług. Dzieje się tak, gdy na przykład firma zaprzestała prowadzenia działalności albo dłużnik zmarł i nie dysponował żadnym majątkiem, z którego można prowadzić egzekucję.
- Organ rentowy powinien raczej, w uzasadnionych przypadkach, udzielać układów ratalnych - mówi Paweł Wypych, były prezes ZUS.
Tłumaczy, że raty płaci firma, a za umorzone składki zapłacą wszyscy podatnicy.
Przy umarzaniu należności ZUS bierze też pod uwagę sytuację rodzinną osoby prowadzącej działalność i opłacającą za siebie składki na ubezpieczenie społeczne.
- O umorzenie może ubiegać się drobny przedsiębiorca, który na przykład był przez kilka miesięcy poważnie chory albo musiał się opiekować chorą żoną - mówi Agata Wiśniewska.

Lepsza ściągalność

- Dobra kondycja finansowa firm w ostatnich latach spowodowała, że rzadziej ubiegają się one o udzielenie ulg w spłacie należności - mówi Jeremi Mordasewicz, ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, członek Rady Nadzorczej ZUS.
Jak wynika z najnowszej statystyki ZUS, liczba układów ratalnych w 2006 roku wynosiła 18,2 tys. Rok później było ich 15,6 tys. Wzrosła jednak kwota, na jaką były zawierane - z 514,9 mln zł do 622,5 mln zł. Spadła też liczba umorzonych przez ZUS składek. W ubiegłym roku było to 349,4 mln zł, a w 2006 roku - 455,8 mln zł.
Na spadek liczby udzielonych ulg ma też wpływ coraz lepsza efektywność dochodzenia należności przez ZUS. W 2005 roku wynosiła 42,3 proc., a w ubiegłym roku 48,7 proc.
- Dyrektorzy oddziałów w drodze egzekucji odzyskują prawie połowę długów - mówi Agata Wiśniewska.
W 2007 roku ZUS umorzył firmom 350 mln zł długów / DGP