Nauczyciele pracujący w szkołach i przedszkolach będą odchodzić na emeryturę po ukończeniu wieku emerytalnego.
Podstawą do przyznania prawa do emerytur pomostowych będą wyłącznie kryteria medyczne określone przez ekspertów medycyny pracy - stwierdziła wczoraj Katarzyna Hall, minister edukacji narodowej.
W czasie posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży posłowie dyskutowali o tych świadczeniach i stanie prac nad rządowych projektem ustawy. Według Agnieszki Chłoń-Domińczak, wiceministra pracy i polityki społecznej, nie ma żadnego uzasadnienia merytorycznego, aby ta grupa zawodowa mogła skorzystać z tego typu świadczeń. Stanowisko rządu oburzyło posłów opozycji. Zdaniem Bożeny Kotkowskiej (SDPL-NL) nie wolno odbierać nauczycielom praw nabytych.
- Związki zawodowe powinny zaskarżyć ustawę o emeryturach pomostowych do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu - uważa Bożena Kotkowska.
Lech Sprawka (PiS) zwracał uwagę, że nauczyciele niechętnie przechodzą na wcześniejsze emerytury ze względu na ich wysokość. Zwrócił też uwagę, że wydłużenie wieku emerytalnego nauczycieli zablokuje dostęp do zawodu absolwentów uczelni.
Projektem ustawy w sierpniu ma się zająć rząd.