Latem dyrektorzy szkół powinni odpoczywać. W praktyce nie mogą pójść na urlop, ponieważ muszą wypełniać ustawowe obowiązki.

Do obowiązków dyrektorów szkół należy nie tylko organizacja zajęć w trakcie roku szkolnego, ale również m.in. ocena dorobku zawodowego nauczyciela ubiegającego się o kolejny stopień awansu zawodowego, udział w komisjach awansowych, powoływanie komisji na egzaminy poprawkowe.
- Te wszystkie czynności dyrektorzy wykonują podczas wakacji - wyjaśnia Joanna Burdzik, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Często zdarza się, że o posiedzeniu komisji awansowej dyrektor dowiaduje się w ostatniej chwili. Organy prowadzące szkoły i kuratoria nie mają bowiem obowiązku powiadamiania ich o planowanym posiedzeniu na piśmie. W efekcie kierownicy szkół nie mogą sobie zaplanować wypoczynku.
Tymczasem zgodnie z ustawą z 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U. z 2003 roku nr 118, poz. 1112 z późn. zm.) dyrektorowi, tak jak pozostałym nauczycielom, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii. Dyrektor bowiem jest nauczycielem zatrudnionym na podstawie KN, któremu powierzono obowiązki kierowania szkołą. Ministerstwo Edukacji Narodowej przyznaje, że obecnie obowiązujące regulacje dotyczące czasu pracy dyrektorów szkół wymagają urealnienia. Dodaje, że w praktyce zmiany będą polegać na skróceniu dyrektorskich urlopów wypoczynkowych. Jednak od ponad dwóch lat resort nic nie zrobił, aby uporządkować przepisy. Mimo że z prośbą o rozwiązanie problemu występował już rzecznik praw obywatelskich.
- My nie mamy podstawy roszczeniowej, nie chcemy wyegzekwować należnego nam urlopu, ponieważ wiemy, że praktycznie jest to niemożliwe. Chcemy tylko skończyć z fikcją prawną - podkreślają dyrektorzy.
JOLANTA GÓRA