Pracodawcy podnoszą, że wydłużanie urlopu macierzyńskiego zagraża interesom kobiet, które na rynku pracy postrzegane są jako pracownicy mniej dyspozycyjni, a wydłużanie urlopu wrażenie to jeszcze potęguje. Nie jest to jednak opinia powszechna.

Aktualnie urlop macierzyński wynosi 18 tygodni przy pierwszym porodzie, 20 tygodni przy kolejnym i 28 tygodni w razie urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie. Kobieta - matka musi wykorzystać co najmniej 14 tygodni urlopu. Z kolejnych tygodni ma prawo zrezygnować, jednak w takim przypadku niewykorzystaną część urlopu udziela się pracownikowi-ojcu wychowującemu dziecko, na jego pisemny wniosek. Pracodawca nie może odmówić wnioskowi ojca o udzielenie tego urlopu. Na marginesie warto zauważyć, że prawa do części urlopu macierzyńskiego nie ma partner/mąż matki niebędący ojcem dziecka lub też ojciec niebędący pracownikiem.
Długość urlopu macierzyńskiego w Polsce nie odbiega w zasadniczy sposób o urlopów macierzyńskich w innych krajach UE. W wielu krajach urlopy są natomiast znacząco dłuższe. Na Węgrzech, w Irlandii i Wielkiej Brytanii czy w Szwecji urlopy macierzyńskie z prawem do otrzymywania przez matkę lub ojca świadczeń pieniężnych w okrasie zajmowania się dzieckiem wynoszą od 24 tygodni na Węgrzech, przez pół roku w Irlandii, 39 tygodni w Anglii do półtora roku w Szwecji.
Z doświadczeń wielu matek, z jakimi miałam okazję rozmawiać wynika, że okres półroczny wydaje się optymalny ze względu na stan zdrowia matki oraz kondycję i etap rozwojowy dziecka. Należy jednak pamiętać, iż obecnie bezpośrednio po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego można wnioskować o udzielenie urlopu wypoczynkowego i w ten sposób wydłużyć o kilka tygodni czas przebywania z dzieckiem i odsunąć w czasie powrót do pracy. Kobiety mogą także wnosić o zatrudnienie w niepełnym wymiarze czasu pracy po powrocie z urlopu macierzyńskiego, a pracodawca ma obowiązek ten wniosek uwzględnić. Pracodawcy podnoszą, iż młode kobiety planujące powiększenie rodziny stanowią dla nich potencjalne ryzyko niedyspozycyjności, konieczności organizowania zastępstw i dodatkowego wysiłku organizacyjnego. Jest jednak wielu takich, którzy nie widzą tego problemu aż tak jaskrawo i chętnie przystosowują warunki pracy do potrzeb ambitnych i chętnych do rozwijania osobistej kariery mam i ojców. Wydaje się, że ocena sytuacji zależy od osobistego zaangażowania i stosunku do pracy oraz rodzicielstwa obu stron - pracowników nienadużywających swoich uprawnień i pracodawców traktujących ich w sposób fair.
Polski projekt rządowy nowelizacji kodeksu pracy zakłada sukcesywne wydłużanie urlopów macierzyńskich od 2008 roku o dwa tygodnie rocznie, aż do osiągnięcia poziomu 26 tygodni przy pierwszym porodzie. Nie jest to rozwiązanie całkowicie nowe, bowiem urlop o tej długości występował już w kodeksie pracy w latach 2001 - 2002. Zagadnienie to będzie już rozpatrywane przez nowy parlament, ale można się spodziewać, że sam pomysł znajdzie zwolenników i że rozwiązanie zbliżone do proponowanego dzisiaj przez rząd stanie się prawem. Można by pomyśleć o mechanizmach pozwalających matkom i ojcom dzieci dzielić się w większym stopniu urlopem macierzyńskim, a także o rozwijaniu w praktyce przez pracodawców telepracy i jak najbardziej elastycznych form zatrudnienia, pozwalających na łączenie kariery z rodzicielstwem.
ALEKSANDRA MINKOWICZ-FLANEK
szef Zespołu Prawa Pracy w kancelarii Salans