W większości uczelni opłata rekrutacyjna wyniesie w tym roku maksymalnie 85 zł.
Uczelnie nie będą mogły żądać od kandydatów na studia większych opłat niż w ubiegłym roku. Zgodnie z rozporządzeniem ministra nauki i szkolnictwa wyższego, maksymalnie 150 zł zapłacą za założenie dokumentów osoby ubiegające się o indeks na studia artystyczne, w tym na kierunku architektura i urbanistyka oraz architektura wnętrz. 100 zł mogą pobierać uczelnie od osób starających się dostać na kierunki, gdzie sprawdza się sprawność fizyczną. Na wszystkich pozostałych kierunkach opłata może wynieść 85 zł. Katarzyna Dziedzik, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wyjaśnia, że resort określa maksymalne opłaty.
- W gestii rektora pozostaje ustalenie opłaty odpowiadającej kosztom rekrutacji - podkreśla. Tak więc na niektórych uczelniach opłaty mogą być nieco niższe. Kandydaci muszą jednak zapłacić za rekrutację na każdym kierunku, na którym złożą dokumenty. Jeśli zatem dana osoba walczy o indeks na trzech kierunkach, musi zapłacić za każdy z nich. Generalnie uczelnie nie zwracają wniesionej opłaty. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach, np. nieprzystąpienie do rekrutacji z powodu choroby, można starać się o jej zwrot.
Podstawa prawna
• Rozporządzenie ministra nauki i szkolnictwa wyższego z 24 kwietnia 2008 r. w sprawie maksymalnej wysokości opłat za postępowanie związane z przyjęciem na studia w roku akademickim 2008/2009 (Dz.U. nr 80, poz. 476).