Dopiero po wakacjach posłowie zajmą się projektem ustawy o emeryturach pomostowych. Może to oznaczać konieczność wydłużania o kolejny rok obecnych zasad przechodzenia na wcześniejsze emerytury.
Po zaledwie tygodniu rząd wycofał z konsultacji społecznych projekt ustawy o emeryturach pomostowych. Do 10 czerwca to członkowie Komisji Trójstronnej mają negocjować, jakie osoby pracujące w tzw. szkodliwych warunkach powinny mieć prawo do wcześniejszego opuszczenia rynku pracy.
- Rząd złamał zasady dialogu społecznego. KT nie zdążyła omówić założeń do ustawy o emeryturach pomostowych zawartych w programie 50 plus, a rząd już skierował do konsultacji społecznych gotowy projekt - tłumaczy Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
Według niego opracowanie przez resort pracy projektu ustawy o tych świadczeniach i przekazanie go do konsultacji w trybie art. 19 ustawy o związkach zawodowych (Dz.U. nr 55, poz. 234 z późn. zm.) bez omówienia założeń świadczy o pozorowaniu przez rząd dialogu społecznego. Podobnie uważały także inne związki. Dlatego zerwały rozmowy z rządem. Rafał Baniak, wiceminister gospodarki, wskazuje, że w czasie obrad KT związki nie rozmawiały o sprawach merytorycznych dotyczących prawa do emerytury, ale wyłącznie o trybie prac.
- Związkowcy przekonywali stronę rządową, że muszą mieć czas na ustalenie wspólnego stanowiska. Z tego też powodu wicepremier Waldemar Pawlak i Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej, zgodzili się na wycofanie projektu z konsultacji - mówi.
Partnerzy społeczni do 10 czerwca mają więc przygotować swoje stanowisko, które trafi do resortu pracy. Jan Klimek, przewodniczący zespołu KT ds. ubezpieczeń społecznych, zwraca uwagę, że jest mało prawdopodobne, aby w ciągu dwóch spotkań udało się ustalić jednolite stanowisko. Dyskusja o tych świadczeniach trwa już od dziesięciu lat, a porozumienie jest bardzo trudne.
- To najlepsze rozwiązanie, gdyż w ten sposób możliwe jest przyspieszenie prac nad projektem ustawy - przekonuje Agnieszka Chłoń-Domińczak, wiceminister pracy i polityki społecznej.
Według niej uwagi związków i pracodawców pozwolą na przygotowanie dobrego projektu, który powinien być gotowy do 16 czerwca. Wtedy MPiPS skieruje go po raz drugi do konsultacji, a na uwagi będzie czekać do połowy lipca. Tym samym posłowie będą się mogli nim zająć dopiero we wrześniu, po wakacyjnej przerwie.
- Czasu jest mało, ale nie można przesuwać wejścia w życie emerytur pomostowych o kolejny rok. Inaczej od 1 stycznia 2009 r. żadna grupa zawodowa zatrudniona w szkodliwych warunkach, oprócz górników, nie będzie mogła liczyć na wcześniejsze odejście z rynku pracy - mówi Rafał Baniak.
Liczy więc, że ustawa zostanie szybko uchwalona. Bardziej krytycznie sytuację tę ocenia Irena Wóycicka, ekspert Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Według niej przesunięcie terminu rozpoczęcia prac w Sejmie świadczy o braku determinacji rządu. Wskazuje, że jeśli ustawa do końca roku nie zostanie uchwalona, to Sejm będzie musiał po raz trzeci przedłużyć obecne zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury.
- Utrzymanie obecnych przywilejów będzie klęską reformy. Od 2009 roku równolegle będą działały dwa systemy emerytalne - mówi Irena Wóycicka.
130 tys. osób ma mieć prawo do emerytur pomostowych