Posłanki PiS Joanna Kluzik-Rostkowska i Beata Kempa opowiedziały się w poniedziałek za wprowadzeniem systemu "monitorowania losów dziecka", który miałby pomóc zapobiegać przemocy wobec najmłodszych. PiS postuluje też m.in. zaostrzenie kar za znęcanie się nad dziećmi.

Poniedziałkowa konferencja PiS "Stop przemocy wobec dzieci" zorganizowana w Sejmie miała związek z głośnymi ostatnio przypadkami maltretowania dzieci. PiS postuluje także powołanie stałych podkomisji sejmowych (przy Komisji Sprawiedliwości oraz Polityki Społecznej i Rodziny), które - pracując wspólnie - miałyby dokonać przeglądu ustawodawstwa dotyczącego praw dziecka.

B. minister pracy i polityki społecznej J. Kluzik-Rostkowska oceniła, że obecnie "dziecko w systemie pomocy w Polsce nie jest podmiotem tylko przedmiotem".

Tę sytuację - według niej - mogłoby zmienić wprowadzenie systemu "monitorowania losów dziecka". Kluzik-Rostkowska tłumaczyła, że chodzi o zintegrowanie informacji dotyczących dzieci, którymi dysponują obecnie instytucje i służby zajmujące się sprawami najmłodszych i rodziny.

System "niebieskich kart"

Posłanka podkreślała, że "swoje wie" policja, w której obowiązuje w tej chwili system "niebieskich kart". System ten - jak tłumaczyła - polega na tym, że po każdej domowej interwencji funkcjonariusz musi spisać co się wydarzyło, a w krótkim czasie po tej interwencji zajrzeć ponownie do tego domu.

"Swoje wie" także - mówiła Kluzik-Rostkowska - ośrodek pomocy społecznej, który zajmuje się m.in. wywiadem środowiskowym, czy też pedagog szkolny, wychowawca i lekarz rodzinny. Posłanka przekonywała, że należałoby zacząć korzystać z tej wiedzy.

Według niej, wszystkie wymienione instytucje mogłyby wprowadzać posiadane informacje właśnie do systemu "monitorowania losów dziecka". Jak mówiła, obecnie lekarze, gdy podejrzewają, że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego, choć nie jest to jednoznaczne, nie zawsze decydują się na poinformowanie o tym prokuratura, czy pomocy społecznej.

Gdyby taki system wprowadzono - mówiła posłanka - lekarz, który podejrzewa, że z dzieckiem dzieje się źle, ma siniaki, czy jest zaniedbane, wprowadzałby tę informację do systemu, podobnie wychowawca szkolny.

Następnie - mówiła Kluzik-Rostkowska - właściwy pracownik socjalny otrzymywałby z systemu sygnał o tym, że z dzieckiem dzieje się coś złego; nie miałby jednak dostępu do wszystkich danych, a jedynie byłby alarmowany o nieprawidłowościach.

Gdyby okazało się - tłumaczyła posłanka - że jest podstawa do interwencji, to wtedy pracownik socjalny "bardzo szybko" powiadamiałby sąd rodzinny i dopiero sędzia takiego sądu miałby prawo pełnego wglądu do informacji w systemie.

Do wprowadzenia takiego systemu, zdaniem Kluzik-Rostkowskiej, potrzeba jedynie "dobrej woli" ministra pracy i polityki społecznej oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji, którego zadaniem byłoby spowodować, by system "niebieskich kart" był kompatybilny z nowym systemem.

Zaostrzyć kary za znęcanie się nad dziećmi

Z kolei b. wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa podkreślała, że jedną z najpilniejszych spraw dla Sejmu powinno być znowelizowanie Kodeksu postępowania karnego tak, aby zaostrzyć kary za znęcanie się nad dziećmi.

Zdaniem Kempy, należałoby również m.in. ograniczyć prawo do odmowy zeznań przez osoby najbliższe ofiarom. Tłumaczyła, że obecnie rodzice lub konkubenci rodziców maltretowanego dziecka mogą po prostu odmówić zeznań "jako osoby najbliższe", co kończy się tym, że nie można ich ująć jako sprawców.

Podkreśliła też, że za przestępstwa znęcania się fizycznego lub psychicznego nad rodziną najczęściej wydawane są wyroki w zawieszeniu. "I tak naprawdę właśnie po wydaniu tego wyroku oprawca wraca do domu i mści się na tym najsłabszym bijąc ze zdwojoną siłą" - mówiła posłanka.

Jej zdaniem, zmienić trzeba też ustawę o opiece społecznej, aby ułatwić pracownikom socjalnym nadzór nad rodzinami podejrzanymi o maltretowanie dzieci.

Z kolei w Kodeksie Karnym Wykonawczym - powiedziała Kempa - powinien zostać zapisany dożywotni monitoring pedofili. Kempa ma nadzieję też, że uda się doprowadzić do zastosowania elektronicznego monitoringu nad przestępcami tego rodzaju.

Tymi i innymi propozycjami zmian w kodeksach i innych ustawach, zdaniem posłanek PiS, miałyby się zająć podkomisje, których powołanie postuluje ich klub. Kluzik-Rostkowska i Kempa podkreślały jednak, że niektóre propozycje są już gotowe i czekają tylko na decyzję marszałka Sejmu o włączeniu ich pod obrady.

Wśród takich projektów, jak mówiła Kluzik-Rostkowska, jest m.in. projekt ustawy o rodzicielstwie zastępczym. Posłanka powiedziała też, że do Sejmu trafił również projekt uchwały ustanawiający rok 2009 rokiem opieki zastępczej, który jak dotąd nie został jeszcze rozpatrzony.

Obie posłanki apelowały do wszystkich posłów o współpracę z połączonymi podkomisjami tak, aby niezbędne dla poprawy bezpieczeństwa dzieci zmiany w prawie zostały jak najszybciej przygotowane. "To sprawa, która powinna nas łączyć" - podkreślała Kluzik-Rostkowska.