10 września 2007 r. złożyłem do sądu pozew z żądaniem zasądzenia odszkodowania na skutek rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p., a ponadto z żądaniem wypłaty zaległego wynagrodzenia. Następnie dowiedziałem się, że ze względu na wartość przedmiotu sporu złożyłem sprawę w niewłaściwym sądzie. Czy po przekazaniu sprawy do właściwego sądu (co nastąpi zapewne po 14 dniach) dojdzie do przekroczenia terminu na zaskarżenie decyzji pracodawcy?
10 września 2007 r. złożyłem do sądu pozew z żądaniem zasądzenia odszkodowania na skutek rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p., a ponadto z żądaniem wypłaty zaległego wynagrodzenia. Następnie dowiedziałem się, że ze względu na wartość przedmiotu sporu złożyłem sprawę w niewłaściwym sądzie. Czy po przekazaniu sprawy do właściwego sądu (co nastąpi zapewne po 14 dniach) dojdzie do przekroczenia terminu na zaskarżenie decyzji pracodawcy?
W takiej sytuacji należy wskazać, że nie dojdzie do przekroczenia terminu. Przez sam fakt złożenia pisma (choćby w niewłaściwym sądzie) pracownik dokonuje pewnej czynności zachowawczej i nie można przyjąć, by w ten sposób uchybił terminowi. Wniosek taki nie płynie jednak z prostej analizy norm ustawowych, a dopiero z ich interpretacji dokonanej przez pryzmat ochrony praw pracownika. Na takim stanowisku stanął też SN w wyroku z 28 lipca 1999 r. (sygn. akt I PKN 167/99, OSNP z 2000 r. nr 21, poz. 783), stwierdzając, że termin z art. 264 par. 2 k.p. jest zachowany, gdy pracownik złoży w tym czasie pozew o odszkodowanie do sądu niewłaściwego rzeczowo. Czynność ta pozostaje w mocy po przekazaniu sprawy do sądu właściwego (art. 200 par. 3 k.p.c.). Wskazane uwagi nie dotyczą wypłaty zaległego wynagrodzenia, jako że to powództwo jest obwarowane tylko trzyletnim terminem przedawnienia.
Należy podkreślić, że choć trudno oczekiwać wyroku sprzecznego z treścią przywołanego orzeczenia SN, to w praktyce może on budzić zasadnicze wątpliwości co do zgodności z zasadami procedowania w sprawach cywilnych. Stawia bowiem stronę błądzącą na uprzywilejowanej pozycji, a wzgląd na zasadę ochrony praw pracownika nie zawsze powinien tak drastyczne odstępstwo usprawiedliwiać. Nawet w orzecznictwie SN dochodziło zresztą w tym zakresie do kontrowersji. Tytułem przykładu można wskazać, że wniesienie apelacji w terminie dwutygodniowym od doręczenia stronie skarżącej wyroku z uzasadnieniem wprost do sądu odwoławczego, z pominięciem sądu, który wydał zaskarżony wyrok, nie może być traktowane jako wniesienie apelacji w terminie (uchwała SN z 28 listopada 1987 r., sygn. akt III CZP 33/87, OSNC z 1988 r. nr 6, poz. 73).
ADAM MALINOWSKI
radca prawny
PODSTAWA PRAWNA
■ Art. 264 ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 z późn. zm.).
Pozostało
42%
treści
Reklama
Reklama