Uzależnienie wypłaty "becikowego" od przedstawienia zaświadczenia, że matka pozostawała pod opieką lekarza może negatywnie odbić się na sytuacji kobiet ciężarnych - uważa Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Zgodnie z nowymi przepisami - które mają obowiązywać od listopada - kobieta, by po urodzeniu dziecka otrzymać jednorazowy dodatek do zasiłku rodzinnego w wysokości tysiąca złotych ("becikowe"), będzie musiała przedstawić zaświadczenie, że pozostawała pod opieką medyczną co najmniej od 10 tygodnia ciąży. Ministerstwo Zdrowia w porozumieniu z resortem pracy przygotowuje rozporządzenie w tej sprawie. Zmiany są zgodne z nowelizacją Kodeksu pracy z grudnia 2008 r.

Federacja w oświadczeniu wyraża "głęboki niepokój" proponowanymi przepisami i apeluje o zmianę decyzji w sprawie "becikowego".

"Zwracamy uwagę, że w Polsce wciąż nie mamy swobodnego dostępu do lekarza ginekologa, nawet w dużych miastach czas oczekiwania na wizytę (od momentu zapisania się) trwa nawet do trzech miesięcy. Szczególnie dotyczy to mniejszych miejscowości oraz kobiet, które są w złej sytuacji finansowej" - napisały feministki.

"Nowe prawo, jak przypuszczamy, nie wpłynie na skrócenie czasu oczekiwania na wizytę u lekarza, za to z pewnością pozbawi młodą matkę "becikowego", które w trudnej sytuacji ekonomicznej rodziny stanowi poważny element jej budżetu po pojawieniu się na świecie dziecka" - dodały.

W ocenie minister zdrowia Ewy Kopacz nowe przepisy przyczynią się do "ratowanie wielu dzieciaków przed chorobami".

"Na pewno w tym roku zakończymy całą sprawę i jeśli można by wprowadzić ustawę od 1 listopada czy 1 grudnia to rok 2010 byłby już obowiązujące te zasady" - powiedziała w poniedziałek Kopacz.