Marcowe przejście na czas letni powoduje, że osoby wykonujące w ten weekend pracę w nocy, otrzymają tzw. postojowe za nieprzepracowaną godzinę. Przy jesiennej zmianie czasu na zimowy pracodawcy zapłacą swoim podwładnym za nadgodzinę.

W niedzielę wskazówki zegara z przesuwamy z godz. 2 na 3. Kolejarze, lekarze, pielęgniarki, pracownicy ochrony i inne osoby których zmiana wypada w nocy z 28 na 29 marca 2009 r. będą więc pracować o jedną godzinę krócej.

Siedem zamiast ośmiu godzin. Zmiana czasu może spowodować, że pracownicy ci nie wypracują obowiązującego ich wymiaru czasu pracy.

W marcu przepracują 175 godz., choć pracownicy zatrudnieni w innych godzinach będą musieli przepracować 176 godzin. Takie jest wymiar czasu pracy w marcu 2009 r.

- Za jedną, nieprzepracowaną godzinę w marcu pracownik powinien otrzymać tzw. wynagrodzenie przestojowe - mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, prawnik z Kancelarii Michałowski, Stefański Adwokaci.

Pracodawca musi bowiem wypłacić wynagrodzenie pracownikowi za czas jej niewykonywania, jeśli w tym czasie był on gotowy do jej świadczenia i nie z własnej winy nie mógł jej wykonywać. Wysokość postojowego powinna być określona stawką godzinową lub miesięczną.

Jeśli taki składnik płacy nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania, pracodawca powinien zapłacić pracownikowi 60 proc. wynagrodzenia, jakie otrzymałby, gdyby nie wystąpiły przyczyny uniemożliwiające wykonywanie pracy.

Inaczej sytuacja wygląda w październiku. Gdy zmieniamy czas letni na zimowy, sytuacja będzie odwrotna. Cofnięcie zegarków o godzinę z 3.00 na 2.00 oznacza, że pracownik wykonujący w tym czasie pracę będzie w firmie o godzinę dłużej (dziewięć zamiast ośmiu godzin).

Przekroczy więc dobową normę czasu pracy. A za pracę w nadgodzinach podwładny ma prawo do wynagrodzenia wraz z dodatkiem z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych.

Ten wynosi 50 proc. lub 100 proc. wynagrodzenia, w przypadku gdy godziny te przypadają w porze nocnej, niedzielę lub święto niebędące dla pracownika dniami pracy oraz w dni wolne udzielone pracownikowi w zamian za pracę w niedzielę lub święto.

Zmiana czasu wpływa nie tylko na wysokość pensji, ale także na ewidencję czasu pracy. W październiku pracodawcy muszą wskazać, że w dniu, w którym cofamy czas, podwładni wykonujący pracę w tym czasie, przepracowali jedną godzinę nadliczbową.

Sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana w przypadku ewidencjonowania czasu pracy w marcu. Prawo pracy nie wskazuje wprost w jaki sposób pracodawca powinien rejestrować jedną nieprzepracowaną godzinę, za którą pracownikom należy się postojowe.

Pracodawcy zawsze powinni ewidencjonować rzeczywisty czas pracy. W tym przypadku należy jednak w jakiś sposób odnotować brakującą godzinę, np. wpisując w ewidencji: 7 godz. + 1 godz. Zdaniem części ekspertów dopuszczalne jest także wskazanie, że w tym dniu podwładny przepracował 8 godz.