Osoby przebywające w aresztach i zakładach karnych mają ograniczony dostęp do świadczeń zdrowotnych.
Co trzecia skarga, jaka trafia do biura rzecznika praw pacjenta od osób osadzonych w aresztach i zakładach karnych, dotyczy funkcjonowania więziennej służby zdrowia. Utrzymujące się od 2000 roku przeludnienie aresztów i zakładów karnych wpływa bowiem na pogorszenie jakości usług wykonywanych przez więzienne oddziały szpitalne i przychodnie. Dlatego rzecznik praw obywatelskich wystąpił do premiera w sprawie powołania międzyresortowej komisji, która zbada i oceni poziom pracy oraz potrzeby więziennej służby zdrowia.
Z informacji przekazywanych do biura rzecznika wynika m.in., że jedną z przyczyn pogarszających się warunków zdrowotnych osób osadzonych w zakładach karnych i aresztach jest zbyt mała kadra lekarska pracująca w więziennej służbie zdrowia. To powoduje, że chcąc utrzymać odpowiednią liczbę lekarzy, osoby kierujące jednostkami penitencjarnymi łamią prawo i wyrażają zgodę na przykład na prowadzenie w pomieszczeniach ambulatorium więziennego prywatnych praktyk lekarskich.
Brak lekarzy powoduje też, że skazani lub aresztowani mogą liczyć na opiekę medyczną jedynie w godzinach pracy administracji zakładów karnych. Pomoc medyczna w godzinach późniejszych często jest bardzo ograniczona, a nierzadko kosztami wezwania pogotowia ratunkowego obciążani są sami osadzeni.