W założeniach do reformy szkolnictwa wyższego rząd nie rozstrzyga, w jaki sposób chronić studentów upadających szkół. Tymczasem coraz więcej uczelni jest w stanie likwidacji.
Obecnie procedurą likwidacji objętych jest 15 uczelni. Z tego trzem szkołom minister nauki nie przedłużył pozwolenia na prowadzenie studiów. Jednak w najbliższych latach w wyniku niżu demograficznego bankructwo może dotknąć znaczną część prywatnych uczelni. Liczba studentów zmniejszy się o prawie połowę. Mimo to w założeniach do reformy szkolnictwa wyższego nie ma ani słowa o konieczności uchwalenia przepisów regulujących zasady zamykania uczelni.
Zgodnie z obowiązującym prawem wszystkie uczelnie, łącznie z prywatnymi, nie mogą ogłosić upadłości. Zasady ich zamykania określają dwa artykuły ustawy z 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. nr 164, poz. 1365 z późn. zm.). Zgodnie z nimi o likwidacji decyduje minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jej tryb i sposób wyboru likwidatora określa natomiast status uczelni.
Jan Sadlak, dyrektor Europejskiego Centrum Szkolnictwa Wyższego UNESCO w Bukareszcie, podkreśla, że nie może być tak, że zasady tworzenia uczelni reguluje aż dwanaście artykułów, a likwidowania tylko dwa.
- Obecnie nie wiadomo, kto odpowiada za zobowiązania zlikwidowanej szkoły i jakiej ochronie w takim przypadku podlegają jej kontrahenci, studenci i pracownicy - podkreśla Marcin Chałupka, ekspert prawa o szkolnictwie wyższym.
Co prawda minister powinien podjąć decyzję o zlikwidowaniu uczelni, pod warunkiem że ta zapewni studentom możliwości kontynuowania studiów, ale ustawa nie określa, czy studia będą kontynuowane na tych samych warunkach, takim samym kierunku czy w tym samym mieście. Do Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej zgłaszali się już studenci, którzy byli zmuszani do przeniesienia się do uczelni odległej o kilkadziesiąt kilometrów, na której ponadto musieli uzupełnić różnice programowe.
Profesor Feliks Zedler z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu dodaje, że przepisy szczegółowo określają likwidację każdej innej prywatnej firmy. Wskazują, kto i według jakiej procedury wybiera syndyka lub likwidatora, na jakich zasadach i w jakiej kolejności zaspokajane są roszczenia wierzycieli, określają terminy zgłoszenia wierzytelności.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym tych kwestii nie reguluje.
Katarzyna Dziedzik, rzecznik prasowy Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, tłumaczy, że resort zdaje sobie sprawę, że obecnie obowiązujące przepisy w tym względzie nie są dobre i wymagają doprecyzowania. Zwłaszcza w zakresie zabezpieczenia praw studentów. Resort ma jednak dopiero zająć się analizą przepisów dotyczących likwidacji uczelni. Rozważy, czy objąć szkoły wyższe prawem upadłościowym.
- Resort, zamiast rozważać zmiany, powinien mieć już gotowy projekt nowelizacji ustawy regulujący te kwestie - mówi Jan Sadlak.
SZKOŁY W LIKWIDACJI
1. Wyższa Szkoła Sztuki Stosowanej Opus Art w Sosnowcu
2. Warszawska Szkoła Biznesu
3. Schola Posnaniensis - Wyższa Szkoła Sztuki Stosowanej w Poznaniu
4. Europejska Wyższa Szkoła Biznesu w Warszawie
5. Wyższa Praska Szkoła Biznesu w Warszawie
6. Wyższa Szkoła Zdrowia i Turystyki w Pucku
7. Wyższa Szkoła Telekomunikacji i Informatyki w Kielcach
8. Wyższa Szkoła Ochrony Środowiska, Turystyki i Rekreacji w Krakowie
9. Wyższa Szkoła Humanistyczna im. Alojzego Szubertowskiego w Lublinie
10. Wyższa Szkoła Sztuk Wizualnych i Nowych Mediów w Warszawie
11. Szkoła Wyższa Rzemiosł Artystycznych w Warszawie
12. Wyższa Szkoła Turystyki i Hotelarstwa w Warszawie
13. Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Techniczna w Legionowie
14. Wyższa Szkoła Zarządzania i Finansów w Bydgoszczy
15. Wyższa Szkoła Nauk Ekonomicznych i Społecznych w Kętach