Prawo krajowe, które nakazuje zgłaszanie do inspekcji pracy umów o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy, narusza zasadę niedyskryminacji.
Nie powinno się wprowadzać takich rozwiązań krajowych, które utrudniałyby zawieranie z pracownikami umów o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy - stwierdził Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu rozpatrując sprawę przeciwko rządowi Włoch.
Włoski rząd w dekrecie wprowadzającym w życie postanowienia Dyrektywy 97/81/WE dotyczącej porozumienia ramowego w sprawie pracy w niepełnym wymiarze godzin, zawartego przez UNICE, CEEP oraz ETUC, nałożył na firmy obowiązek przesyłania do dyrekcji regionalnej właściwej inspekcji pracy i zabezpieczenia socjalnego kopii umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy. Pracodawca miał na to 30 dni od zawarcia takiej umowy. Jeśli nie wywiązał się z tego obowiązku, mógł być ukarany administracyjną karą pieniężną w wysokości 15 euro za pracownika, którego dotyczyła taka sytuacja, i za każdy dzień zwłoki.
ETS podzielił zdanie sądu włoskiego, który zwrócił się do niego z pytaniem prejudycjalnym i uznał, że tak sformułowane przepisy krajowe naruszają postanowienia wspomnianej dyrektywy. Ta ma na celu promowanie pracy w niepełnym wymiarze czasu pracy. Włoskie przepisy tymczasem wprowadzają biurokratyczną przeszkodę dla stosowania takich umów przez obowiązkowe ich zgłoszenie. To powoduje m.in. podniesienie kosztu pracy w niepełnym wymiarze czasu pracy.
Zadaniem ETS jest zapewnienie, aby prawo wspólnotowe było interpretowane i stosowane w ten sam sposób w każdym państwie członkowskim. Dlatego, jeśli sędziowie Trybunału rozpatrują sprawę Włoch, a np. w polskim systemie prawnym są podobne do zakwestionowanych przez ETS regulacje, powinny one zostać jak najszybciej dostosowane do prawa UE.