Pracownik, który będzie chciał pracować krócej, aby móc zajmować się dzieckiem, będzie chroniony przed zwolnieniem.
Już w najbliższy wtorek rząd może przyjąć projekt nowelizacji kodeksu pracy i innych ustaw. Dzisiaj ma się nim zajmować Komitet Stały Rady Ministrów. Propozycje te mają ułatwić zatrudnienie i zapewnić większą ochronę osób, które mają lub spodziewają się dziecka. Projektowane zmiany to główny element polityki rodzinnej rządu.
Nowe przepisy zrównują m.in. prawa pracowników na urlopach wychowawczych z tymi, którzy skracają wymiar czasu pracy, nie korzystając z tego urlopu. Ochrona przed zwolnieniem z pracy ma trwać do czasu, gdy danemu pracownikowi przysługiwałby urlop wychowawczy. Obecnie pracownicy, którzy nie chcą korzystać z urlopu wychowawczego, ale po powrocie z urlopu macierzyńskiego skracają wymiar czasu pracy, nie są objęci ochroną.
- Często obawa przed utratą pracy powoduje, że młodzi pracownicy przekładają na później decyzję o założeniu rodziny - mówi Jerzy Langer, członek Rady Ochrony Pracy i ekspert NSZZ Solidarność.
Ze zmiany zaproponowanej przez rząd nie są jednak zadowoleni pracodawcy.
- Ochrona przed zwolnieniem osób, które obniżyły jedynie wymiar czasu pracy, może powodować nadużycia, bo na przykład pracownik będzie chciał pracować na 7/8 etatu tylko po to, aby mieć usprawiedliwienie za niestaranne wykonywanie obowiązków - mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
Podkreśla, że nowe przepisy mogą być niekonstytucyjne, bo obecnie ochrona przed zwolnieniem przysługuje m.in. pracownikom, którzy korzystają z urlopu wychowawczego. A muszą oni sprawować osobistą opiekę nad dzieckiem. Przepisy nie nakładają takiego obowiązku na osoby, które obniżają wymiar czasu pracy w okresie, w którym mogłyby skorzystać z takiego urlopu. Taka sytuacja może być uznana za przykład nierównego traktowania.
Projekt noweli przewiduje także inne zachęty do podejmowania decyzji o założeniu rodziny lub zatrudniania rodziców. Zakłada stopniowe wydłużenie urlopu macierzyńskiego z 18 do 26 tygodni (od 2014 roku) w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie. Jeśli kobieta urodzi więcej niż jedno dziecko, docelowo będzie jej przysługiwać 39, a nie jak obecnie 28 tygodni urlopu.
Po zmianach każdy pracodawca będzie mógł tworzyć przedszkola i żłobki, wykorzystując w tym celu pieniądze z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Projekt umożliwia także finansowanie z tego funduszu opieki nad dziećmi pracowników w wybranych przez nich przedszkolach i żłobkach.
- Zwiększenie dostępu pracowników do opieki przedszkolnej dla dzieci spowoduje, że częściej niż obecnie będą się oni decydować na powrót na rynek pracy - uważa Jan Rutkowski, ekspert rynku pracy Banku Światowego.
Zmienią się też zasady udzielania becikowego. Zarówno dodatek (przysługuje uprawnionym do zasiłku rodzinnego), jak i zapomoga (przysługująca wszystkim rodzicom) z tytułu urodzenia dziecka zostaną wypłacone tylko wtedy, gdy matka co najmniej od dziesiątego tygodnia ciąży do porodu pozostawała pod opieką lekarską. Prawo do urlopu wychowawczego i składek emerytalno-rentowych opłacanych z budżetu zyskają też osoby prowadzące firmy.
26 tygodni wyniesie docelowo podstawowy wymiar urlopu macierzyńskiego