Od 2004 roku stypendia unijne otrzymało blisko 140 tys. uczniów. W kolejnych pięciu latach pomoc w wysokości około 250 zł miesięcznie trafi do podobnej liczby uprawnionych.

W Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki na stypendia dla najzdolniejszych uczniów w latach 2007-2013 przeznaczono 31,5 mln euro - mówi Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego. MRR szacuje, że rocznie pomoc otrzyma około 3 tys. uczniów.
Zmienią się jednak zasady przyznania wsparcia finansowego. Dotychczas o stypendia mogli ubiegać się zdolni uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. To oni lub ich rodzice składali wnioski. Od stycznia 2008 roku, wtedy ma ruszyć program, wnioski dla swoich uczniów będą składać szkoły ponadgimnazjalne, a także gimnazja. Do wniosku szkoła będzie musiała dołączyć przygotowany przez nauczyciela-opiekuna program edukacyjny dla danego ucznia. Poza planem pracy powinien on wskazywać niezbędne wydatki do jego realizacji, np. koszty udziału w olimpiadach, dodatkowych zajęciach. Nauczyciel określi w nim również warunki, jakie dany uczeń będzie musiał spełnić, żeby wypłata stypendium była kontynuowana w kolejnych semestrach.
Szczegółowe kryteria na podstawie których będą wyłaniani najdzielniejsi uczniowie, opracują urzędy marszałkowskie. Określą w nich m.in., jakie osiągnięcia będą uprawniały do pomocy np., udział w konkursach przedmiotowych, olimpiadach, średnia ocen. To one też zdecydują, jaka instytucja będzie przyjmowała i oceniała wnioski.
Grażyna Gęsicka przypomina również, że dotychczas stypendia unijne otrzymało blisko 140 tys. uczniów. 70 proc. z nich kontynuuje naukę w szkole wyższej.
Starostwa powiatowe, które obecnie są odpowiedzialne za pomoc przyznawaną z unijnych dotacji, mają nadzieję, że nowe zasady będą dobrze przemyślane od początku, tak by nie musiałyby zmieniane kilka razy w trakcie realizowania programu. Dodają, że nawet pod koniec realizacji projektów pojawiają się kontrowersyjne decyzje.
- Urząd Kontroli Skarbowej stwierdził, że w kilku przypadkach pomoc została przyznana na podstawie sfałszowanych faktur.
- Chociaż nie byliśmy zobowiązani do sprawdzania ich prawdziwości, to urząd marszałkowski nakazał nam zwrócić bezprawnie wypłacone pieniądze - podkreśla Stanisław Szelewa, dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym w Świdnicy, woj. dolnośląskie. Jego zdaniem urząd marszałkowski powinien ścigać stypendystów albo ich rodziców.
Grażyna Gęsicka przyznaje, że organy kontrolne wymagają więcej niż wytyczne. Obiecuje jednak, że resort przekona je, aby kontrolowały celowość poniesionych wydatków.
Dodaje jednocześnie, że nowe zasady przyznawania stypendiów unijnych będą prostsze i mniej kontrowersyjne.
JOLANTA GÓRA
Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego / DGP