W 2006 roku liczba sporów zbiorowych pracy wzrosła prawie trzykrotnie. Strony konfliktu często nie przestrzegają przepisów dotyczących ich rozwiązywania.

Do okręgowych inspektoratów pracy zgłoszono w ubiegłym roku 659 sporów zbiorowych, czyli o 274 proc. więcej niż rok wcześniej. Największe problemy z zawarciem porozumień dotyczą szpitali oraz zakładów energetyki cieplnej i komunikacji miejskiej.
- Tendencja wzrostowa wynika z braku dialogu. Jeśli pracodawca nie odpowiada na wnioski pracowników, a rząd nie ustala w Komisji Trójstronnej lub wojewódzkich komisjach dialogu społecznego żadnych kompromisów, to związki zawodowe pod presją załóg wchodzą w spór zbiorowy - mówi Jan Guz, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.
Jego zdaniem sytuacja taka miała miejsce w zakończonym w tym tygodniu sporze w Hucie Aluminium Konin. W zakładzie tym zwolniono dyscyplinarnie zarządy dwóch związków - Solidarności i OPZZ. Podobnie było w przypadku strajku w kieleckim MPK do porozumienia pracodawcy z protestującymi kierowcami doszło dopiero po mediacji tamtejszego biskupa. Wcześniej strajkujący zostali w nocy siłą usunięci z zajezdni MPK. Interweniowała firma ochrony osób i mienia wraz z przedstawicielem urzędu miasta.
- Dodatkowo, kiedy nie ma sporów zbiorowych, a jest przeprowadzana akcja strajkowa, to pracodawcy starają się wyłączyć z rozmów związki zawodowe. Ja namawiam związkowców, żeby wszczynali spory zbiorowe, bo powinna być o tym poinformowana inspekcja pracy - dodaje Jan Guz.
Ze sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że w ubiegłym roku tylko co czwarty spór zakończył się podpisaniem porozumienia.
- Dodatkowo obie strony konfliktu często nie przestrzegają ustawowych procedur ich rozwiązywania - mówi Danuta Samitowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy.
Prowadzenie rokowań jest przedłużane, zamiast kończyć się podpisaniem porozumienia lub protokołu rozbieżności. Zdarza się, że strony zawieszają prowadzenie sporu, czego nie przewiduje ustawa z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 z późn. zm.). W większości przypadków pracodawcy nie powiadomili PIP o zakończeniu konfliktu czy też rozpoczęciu kolejnego etapu jego rozwiązywania (np. arbitrażu). Nie są do tego zobowiązani, ale taka była dotychczasowa, zwyczajowa procedura postępowania w sprawach sporów zbiorowych.
W 2006 roku organizacje związkowe wystąpiły do pracodawców łącznie z 1206 żądaniami. W wyniku podjętych działań inspektorzy PIP wydali m.in. 310 decyzji nakazujących likwidację naruszeń przepisów bhp. Kontrole pozwoliły także wyegzekwować zaległe wynagrodzenia na łączną kwotę 4,5 mln zł.
ŁUKASZ GUZA
Żądania związkowców / DGP