Zasadą jest, że wszelkie czynności pełnomocnika odnoszą skutek bezpośrednio wobec strony, która takiego pełnomocnika ustanowiła. Dotyczy to nie tylko czynności korzystnych dla strony reprezentowanej, ale także zaniedbań pełnomocnika.

Ustanowiony przez stronę pełnomocnik zobowiązany jest przy pierwszej czynności procesowej (najczęściej jest to wniesienie pozwu) dołączyć do akt sprawy pełnomocnictwo z podpisem mocodawcy lub uwierzytelniony odpis pełnomocnictwa. Adwokat i radca prawny mogą sami uwierzytelnić odpis udzielonego im pełnomocnictwa. Sąd w razie wątpliwości ma prawo zażądać urzędowego poświadczenia podpisu stron. Za stronę, która nie może się podpisać (np. ze względu na kalectwo), pełnomocnictwo podpisuje osoba przez nią upoważniona, z wymienieniem przyczyny, dla której sama się nie podpisała. W toku sprawy pełnomocnictwo może być udzielone ustnie na posiedzeniu sądu przez oświadczenie złożone przez stronę i wciągnięte do protokołu.
Po wniesieniu pozwu sąd może dopuścić tymczasowo do podjęcia naglącej czynności procesowej osobę niemogącą na razie przedstawić pełnomocnictwa. Zarządzenie to sąd może uzależnić od zabezpieczenia kosztów. Sąd wyznaczy równocześnie termin, w ciągu którego osoba działająca bez pełnomocnictwa powinna je złożyć albo przedstawić zatwierdzenie swej czynności przez stronę. Jeżeli termin upłynie bezskutecznie, sąd pominie czynności procesowe tej osoby. W tym wypadku przeciwnik może żądać od działającego bez umocowania zwrotu kosztów spowodowanych jego tymczasowym dopuszczeniem do udziału w sprawie.
W judykaturze rozważano problem dopuszczalności zatwierdzenia przez stronę czynności procesowych dokonanych w toku dotychczasowego postępowania przez osobę, która nie mogła być pełnomocnikiem procesowym. Dotychczas przyjmowano, że takie potwierdzenie jest dopuszczalne, co wyłączało możliwość uznania, że wystąpiła nieważność postępowania na tej podstawie, że pełnomocnik nie był należycie umocowany (por. uchwała SN z 18 września 1992 r., II CZP 112/92, OSNCP 1993/5/75). W nowszym orzecznictwie przyjmuje się, że występowanie w sprawie w charakterze pełnomocnika strony osoby, która nie może być pełnomocnikiem, oznacza brak należytego umocowania, co powoduje nieważność postępowania (art. 379 pkt 2 k.p.c.). Uchybienie to nie może być usunięte w drodze zatwierdzenia przez stronę czynności dokonanych przez tę osobę (zob. uchwała SN z 28 lipca 2004 r., III CZP 32/04, OSNC 2006/1/2).
Niezwykle istotną konsekwencją udzielenia pełnomocnictwa jest to, że czynności pełnomocnika odnoszą skutek bezpośrednio wobec mocodawcy. Mocodawca stawający jednocześnie z pełnomocnikiem (np. w czasie rozprawy) może jednak niezwłocznie prostować lub odwoływać oświadczenia pełnomocnika. Chodzi zarówno o oświadczenia o charakterze faktycznym, jak i prawnym.
Zasada, że czynności pełnomocnika odnoszą skutek bezpośrednio wobec strony, która takiego pełnomocnika ustanowiła, dotyczy także zaniedbań pełnomocnika, w szczególności nieterminowego dokonywania czynności procesowych (np. spóźnienia wniesienia apelacji, co powoduje jej odrzucenie bez merytorycznego badania zasadności zawartych w niej zarzutów). W postanowieniu z 15 marca 2000 r. Sąd Najwyższy wskazał, że w wypadku, gdy strona jest reprezentowana przez pełnomocnika, przy ustalaniu jej winy w niezachowaniu terminu należy mieć na uwadze działania pełnomocnika oraz to, że zaniedbania osób, którymi on się posługuje, obciążają jego samego, a zatem nie uwalniają one strony od winy w niezachowaniu terminu (II CKN 554/00, niepublikowane). Ponadto zaniedbania pełnomocnika procesowego strony, podobnie jak nienależyta obrona swych interesów przez stronę działającą osobiście w procesie, nie mogą być uznane za przyczynę nieważności w rozumieniu art. 401 pkt 2 k.p.c. (por. postanowienie SN z 24 lutego 2006 r., II CZ 1/05, niepublikowane).
Andrzej Marek
sędzia Sądu Okręgowego w Legnicy
Andrzej Marek, sędzia Sądu Okręgowego w Legnicy / DGP