Rząd przedstawił wczoraj partnerom społecznym koncepcję wypłaty emerytur pomostowych. Nauczyciele już zapowiadają sprzeciw, jeśli stracą prawo do wcześniejszego opuszczania rynku pracy.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie przedstawiło jeszcze gotowego projektu o emeryturach pomostowych, na który czekają związki zawodowe i pracodawcy. Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej, przedstawiła jednak wczoraj, podczas obrad Komisji Trójstronnej - rządowy Program Solidarność pokoleń - Działania dla zwiększenia aktywności zawodowej osób w wieku 50+, który zawiera m.in. założenia do ustawy o emeryturach pomostowych.
- Możemy teraz rozpocząć konsultacje społeczne dotyczące tej kwestii - mówi Wiesław Siewierski, przewodniczący Forum Związków Zawodowych.
Jan Guz, przewodniczący OPZZ, zarzuca jednak rządowi, że nie przedstawił żadnego konkretnego terminu, kiedy będzie gotowy projekt ustawy określającej zasady przechodzenia na wcześniejsze emerytury przez osoby pracujące w tzw. szkodliwych warunkach. Konsultacje społeczne nad zasadami wypłaty tych świadczeń mają się rozpocząć 16 kwietnia, kiedy po raz kolejny spotka się KT.
W czasie wczorajszego spotkania rząd nie wycofał się z propozycji ograniczenia liczby prac uprawniających do emerytur pomostowych. Dotychczasowe przepisy, które powstały 25 lat temu, umożliwiają przechodzenie na wcześniejsze emerytury osobom zatrudnionych na ponad 300 stanowiskach pracy. Obejmują około 1,1 mln osób. Rząd proponuje ograniczenie ich liczby do około 130 tys. Prawo do wcześniejszego opuszczenia rynku pracy stracić mają m.in. nauczyciele.
- Jeśli nauczyciele nie uzyskają prawa do wcześniejszych emerytur, rozważymy podjęcie działań mających zmusić rząd do zmiany stanowiska, łącznie ze strajkiem - mówi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.