Żaden rząd po 1989 r. nie zrobił tyle dla osób niepełnosprawnych, co rząd Zjednoczonej Prawicy - powiedział PAP wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk. Od 2015 r. łączne nakłady na wsparcie osób niepełnosprawnych wzrosły o prawie 3 mld zł - dodał.

Wiceminister rodziny przypomniał w rozmowie z PAP działania podjęte przez obecny rząd na rzecz poprawy sytuacji osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.

Marczuk zapowiedział, że we wrześniu rząd zajmie się projektem ustawy, zakładającym utworzenie Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Zgodnie z projektem, źródłem przychodów funduszu będzie przede wszystkim obowiązkowa składka stanowiąca 0,15 proc. podstawy wymiaru składki na Fundusz Pracy, a także danina solidarnościowa od dochodów osób fizycznych - w wysokości 4 proc. od nadwyżki dochodów powyżej 1 mln za rok podatkowy. "To oznacza, że dodatkowe 2 mld zł trafi do tego środowiska" - zaznaczył wiceminister.

Zgodnie z projektem, środki z funduszu mają być przeznaczone m.in. na wsparcie społeczne i zawodowe osób niepełnosprawnych, na zadania związane z promowaniem i wzmacnianiem systemu wsparcia dla osób niepełnosprawnych, oraz zadania z zakresu innowacyjnych rozwiązań dotyczących rehabilitacji społecznej i zawodowej.

Marczuk przypomniał też, że zadecydowano o podwyższeniu od czerwca (z wyrównaniem we wrześniu) renty socjalnej z 865,03 zł do 1029,80 zł. Podkreślił, że to już kolejna podwyżka tej renty - w marcu 2017 roku rząd podwyższył ją z 741,35 do 840 zł (następnie wraz z waloryzacją rent i emerytur wzrosła ona do 865,03 zł).

Ustawa przygotowana przez resort rodziny jest odpowiedzią na postulat protestujących w kwietniu i maju w Sejmie osób niepełnosprawnych oraz ich rodziców i opiekunów. "W ciągu zaledwie 2,5 roku podwyższono rentę socjalną o blisko 40 proc." - podkreślił Marczuk.

Renta socjalna przysługuje osobie pełnoletniej całkowicie niezdolnej do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu, które powstało: przed ukończeniem 18 lat w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej - przed ukończeniem 25 lat w trakcie studiów doktoranckich lub aspirantury naukowej.

Wiceminister przypomniał, że od 1 listopada o 31,42 zł wzrośnie także zasiłek pielęgnacyjny i wyniesie 184,42 zł - jest to pierwszy etap podwyższenia kwoty zasiłku pielęgnacyjnego. Zaznaczył, że zasiłek pielęgnacyjny nie był waloryzowany przez 12 lat.

Rada Ministrów postanowiła także, aby kwota zasiłku pielęgnacyjnego od 1 listopada 2019 r. została podwyższona do 215,84 zł (wzrost o 17 proc., czyli o 31,42 zł) – ma to być drugi etap podwyższenia kwoty zasiłku pielęgnacyjnego.

Marczuk dodał, że wyższe będą też świadczenia dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Kwota specjalnego zasiłku opiekuńczego wyniesie 620 zł (wzrost o 100 zł).

Od lipca obowiązuje też ustawa o szczególnych rozwiązaniach wspierających osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności, na mocy której ta grupa niepełnosprawnych m.in. może poza kolejnością korzystać ze świadczeń opieki zdrowotnej. Marczuk poinformował, że nie ma sygnałów o nieprawidłowościach związanych z funkcjonowaniem tej ustawy.

Wskazując na działania na rzecz niepełnosprawnych, wiceminister mówił też m.in. o wsparciu dzieci z niepełnosprawnością w ramach programu "500 plus".

"Żaden rząd po 1989 r. nie zrobił tyle dla osób niepełnosprawnych, co rząd Zjednoczonej Prawicy. Od 2015 r. finansowe wsparcie dla grupy osób niepełnosprawnych, która protestowała w Sejmie, wzrosło o 50 proc. Chodzi tu zarówno o podwyżkę świadczeń w gotówce jak i usługi na rzecz tych osób związane z obowiązującą ustawą zdrowotną" - zaznaczył Marczuk.

Jak podkreślił, łączne nakłady na wsparcie osób niepełnosprawnych wzrosły od 2015 r. o prawie 3 mld zł. "W 2015 roku nakłady te wynosiły 14 mld zł, natomiast w 2017 r. jest to już prawie 17 mld zł. Zarzucanie temu rządowi, że jest niewrażliwy na potrzeby osób niepełnoprawnych, jest trudne do udowodnienia" - podkreślił Marczuk.