Powodem zajęcia się sprawą był wniosek z 2017 r. o umorzenie zaległości z tytułu składek pracowniczych oraz odsetek. Sporny okres obejmował czas od grudnia 2010 do sierpnia 2011 r. Prowadząca firmę zwróciła też uwagę, że zakończyła działalność w czerwcu, a nie w sierpniu 2011 r., tym samym w jej ocenie błędnie obliczono okres składkowy.
Oczekiwała też od ZUS umorzenia kosztów egzekucji z uwagi na zły stan zdrowia i brak środków na życie. Oświadczyła, że pobiera niewielką emeryturę, spłaca zadłużenie w banku i sprawuje opiekę nad mężem, który jest po wypadku samochodowym. Ona sama też jest schorowana i wymaga opieki.
Zakład jednak odmówił wszczęcia postępowania w niniejszej sprawie. Wskazał, że zgodnie z art. 30 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1778) do części składek finansowanych przez ubezpieczonych (czyli pracowników) nie stosuje się instytucji umorzenia. Kobieta złożyła więc skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Sąd przyznał rację ZUS. Sędziowie podkreślili, że w przypadku składek finansowanych przez ubezpieczonych niebędących ich płatnikami ustawodawca nie przewiduje ich umarzania, rozkładania na raty czy odraczania terminu płatności. Innymi słowy nie istnieją podstawy prawne do merytorycznego rozpoznania wniosku skarżącej w tym zakresie. A na płatniku ciąży bezwzględny obowiązek odprowadzenia tej części składek, które opłacają sami ubezpieczeni. Jest bowiem jedynie pośrednikiem i nie przysługuje mu prawo domagania się ich umorzenia, gdyż nie on, lecz ubezpieczony poniósł rzeczywisty ciężar finansowy tych składek.
ORZECZNITCTWO
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z 5 lipca 2018 r., sygn. akt III SA/Po 124/18.