Wprowadzenie ulgi prorodzinnej, z której mogliby skorzystać rolnicy oraz przyznanie prawa do korzystania z niej opiekunom prawnym dzieci i rodzinom zastępczym przewiduje projekt ustawy autorstwa PiS. Posłowie skierowali go dziś do dalszych prac w komisji.

W projekcie zmian niektórych ustaw związanych z wprowadzeniem ulgi prorodzinnej, czyli możliwości odliczenia od podatku dochodowego określonej kwoty na każde dziecko, PiS chce znowelizować m.in. ustawy o podatku rolnym, o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o świadczeniach rodzinnych.

Jak wyjaśniła Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS), w myśl noweli z ulgi prorodzinnej mogliby skorzystać rolnicy niebędący jednocześnie w danym roku podatkowym podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych. Obecnie nie mają takiej możliwości.

Rolnicy mogliby skorzystać z ulgi na analogicznych zasadach jak podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych, z tą różnicą, iż ulga byłaby stosowana na podstawie decyzji wydanej na wniosek podatnika. Do wniosku o przyznanie ulgi, podatnik musiałby dołączyć oświadczenie, w którym wskazuje liczbę dzieci, na które przysługuje odliczenie.

Projekt przewiduje, że Minister Finansów określi w drodze rozporządzenia zasady i tryb zwrotu utraconych dochodów samorządów w związku z wprowadzeniem ulgi.

PiS chce, by z ulgi prorodzinnej, oprócz rodziców, mogli korzystać również opiekunowie prawni dziecka ustaleni prawomocnym orzeczeniem sądu oraz rodziny zastępcze. W myśl projektu prawo do ulgi mieliby także rodzice dzieci niepełnosprawnych, bez względu na ich wiek.

Autorzy projektu proponują również, żeby zwiększenie dochodu na skutek skorzystania z ulgi prorodzinnej nie było brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości dochodu osób ubiegających się o świadczenia rodzinne, dla którego uzyskania ustalone jest kryterium dochodu. Kluzik-Rostkowska przypomniała, że obecnie wiele osób rezygnuje z ulgi, aby nie stracić prawa do zasiłku.

"Projekt jest pospieszny i niedopracowany"

Katarzyna Matusik-Lipiec (PO) negatywnie oceniła projekt, twierdząc, że jest pospieszny i niedopracowany. Jednak, jak podkreśliła, z uwagi na wagę problemu, powinien być poddany dalszej dyskusji. Wyraziła przy tym nadzieję, że trwające w MPiPS prace dotyczące tego samego zagadnienia przyniosą lepsze efekty.

Izabela Jaruga-Nowacka (Lewica) przypomniała, że jej ugrupowanie od początku zwracało uwagę na fakt, że przy wprowadzaniu ulgi prorodzinnej pewne grupy społeczne zostały pokrzywdzone i zadeklarowała, że jej klub gotów jest do dalszych prac nad projektem PiS. Zaznaczyła jednak, że daje on prawo do korzystania z ulgi jedynie rolnikom z największych gospodarstw. Przypomniała, że podobny błąd popełniono przy wprowadzaniu ulgi - w tej chwili najbiedniejsze rodziny nie mogą z niej skorzystać.

Zdaniem Mieczysława Kasperczaka (PSL) cel projektu jest słuszny, ale w tym wydaniu wyrządzi więcej szkód niż korzyści. Przypomniał, że jego klub złożył projekt dotyczący tej kwestii i zaproponował, aby nad wszystkimi projektami pracować łącznie.

Także Zdzisława Janowska (SdPl-NL) zadeklarowała, że jej klub gotowy jest do dalszych prac nad projektem.

Rząd ocenił projekt negatywnie. Wiceminister finansów Maciej Grabowski zwrócił uwagę, że podatek rolny znacznie różni się od podatku dochodowego (np. tym, że jest naliczany z góry), trudno więc byłoby stosować tu analogiczne reguły. Podkreślił, że rolnicy korzystają już z wielu ulg.

Projekt trafi teraz do sejmowych Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Finansów Publicznych.