Fundusz Pracy dysponuje 5,6 mld zł z tytułu nadwyżki z poprzedniego roku. Wydatki z FP na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu nie mogą być niższe od zakładanych. Plan finansowy Funduszu Pracy może być zmieniany w połowie tego roku.
W Funduszu Pracy może zabraknąć pieniędzy na realizację planowanych zadań. Resort pracy w trakcie ustalania jego planu finansowego nie uwzględnił wielu wydatków, które pojawiły się w styczniu 2009 r.
Dodatkowo sytuacje finansową funduszu pogorszą niższe od zakładanych wpływy ze składek, opłacanych przez przedsiębiorców. Mniej będzie osób pracujących, a pensje będą zapewnie niższe od zakładanych. Wydatki mogą być też wyższe ze względu na rosnące bezrobocie.
W tej sytuacji pojawiające się kolejne pomysły - takie jak spłata zagrożonych kredytów hipotecznych - na wykorzystanie środków z FP wydają się mało realne.

Finanse funduszu

Obecna sytuacja finansowa Funduszu Pracy jest dobra. Z jego planu finansowego, który jest załącznikiem do ustawy budżetowej, wynika, że dochody przewyższają wydatki. Na koniec 2009 r. na koncie FP na zostać 8,3 mld zł wolnych środków.
Plan zakłada, że wpływy ze składek w tym roku wyniosą 8,9 mld zł. Ze środków unijnych będzie pochodziło kolejne 1,2 mld zł. Po doliczeniu pozostałych dochodów zakładane przychody w tym roku mają wynieść 10,2 mld zł. Do tej kwoty trzeba doliczyć nadwyżkę z poprzedniego roku wynoszącą 5,6 mld zł. Razem FP ma dysponować w tym roku kwotą 15,8 mld zł.
Zakładane wydatki (7,5 mld zł) są o połowę niższe. Mają być głównie przeznaczone na zasiłki dla bezrobotnych, składki ubezpieczeniowe od tych zasiłków i tzw. aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. W tym roku na ten cel fundusz przeznaczy odpowiednio 4,6 mld zł i 2 mld zł. Problem polega jednak na tym, że plan finansowy FP był tworzony w III kwartale ubiegłego roku. A wtedy nie było jeszcze mowy o kryzysie i dodatkowych wydatkach, jakie ma sfinansować Fundusz.

Nieplanowane wydatki

W planie finansowym FP nie są więc ujęte dodatkowe wydatki, które pojawiły się od stycznia 2009 roku. Z tego względu FP na pewno nie będzie dysponował pod koniec roku kwotą 8,3 mld zł wolnych środków. Według naszych wyliczeń wyniesie ona zaledwie 1,6 mld zł lub mniej.
Stanie się tak, bo dodatkowe wydatki wyniosą 6,7 mld zł. Zostaną przeznaczone m.in. na sfinansowanie świadczeń i zasiłków przedemerytalnych, naukę młodych lekarzy i szkolenia pracowników młodocianych. Będą także przeznaczone dla pracodawców zamierzających utrzymać miejsca pracy kosztem zmniejszenia wymiaru czasu pracy i skierowania pracowników na szkolenia opłacane w formie stypendiów, na zwolnienia monitorowane pracowników stoczni, na spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego przez bezrobotnych.
Do funduszu nie wpłynie też 350 mln zł, z uwagi na ulgi dla firm zatrudniających starsze osoby. Nie będą one przez rok opłacały składek za osoby po 50 roku życia, które będą zatrudniane od lipca tego roku i które pozostawały w ewidencji bezrobotnych przez 30 dni przed zatrudnieniem. Pracodawcy zyskają też całkowite zwolnienie z opłacania tych składek, zatrudniając pracowników, którzy ukończyli 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn.
Przy konstruowaniu budżetu FP nie uwzględniono też 0,7 mld zł wydatków na nowe instrumenty aktywizacji wynikające z nowelizacji tzw. ustawy zatrudnieniowej, która weszła w życie od 1 lutego tego roku. Jest to np. przygotowanie zawodowe dorosłych, programy specjalne czy tworzenie centrów aktywizacji zawodowej i punktów informacyjno-konsultacyjnych uruchamianych w ramach powiatowych urzędów pracy.
- Te dodatkowe koszty nie spowodują zmniejszenia zaplanowanych już wydatków określonych w planie finansowym FP - zapewnia Ireneusz Piętakiewicz, dyrektor departamentu funduszy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej.



Gorsza sytuacja na rynku pracy

O gorszej kondycji FP zdecyduje też, oprócz dodatkowych wydatków, sytuacja na rynku pracy. Głównym źródłem dochodów funduszu są składki (2,45 proc. tzw. podstawy wymiaru) opłacane przez firmy za pracowników oraz przez osoby prowadzące firmy.
Konstruując plan finansowy FP, założono w 2009 roku wzrost wynagrodzeń o 7,3 proc. (średnia płaca na poziomie 3189 zł), zatrudnienia o 2 proc. (o około 188 tys.) i spadek liczby zarejestrowanych bezrobotnych o około 200 tys. Już wiadomo, że te założenia są nierealne. Eksperci nie mają co do tego wątpliwości. Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący z wyprzedzeniem o zmianach w wielkości zatrudnienia i o stopie bezrobocia, w lutym po raz kolejny z rzędu wzrósł, co oznacza zagrożenie wzrostem bezrobocia - podał Instytut BIEC. Zdaniem analityków tego instytutu negatywne zmiany będą nasilały się, co zaowocuje w szybkim spadkiem zatrudnienia i wzrostem stopy bezrobocia w nadchodzących miesiącach. Potwierdzają to także dane GUS. Tylko w styczniu przybyło 160 tys. osób bezrobotnych.
- Realny wzrost wynagrodzeń po uwzględnieniu inflacji może być na poziomie zerowym - mówi Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego.
Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego z FOR zatrudnienie nie będzie rosło, w przeciwieństwie do bezrobocia. Pesymistyczną prognozę bezrobocia podziela również Michał Boni, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wczoraj stwierdził, że bezrobocie w 2009 roku ukształtuje się w przedziale 12,5-13,5 proc., a w 2010 roku wzrośnie do około 14 proc. To znaczący wzrost, bo w styczniu 2009 r. stopa bezrobocia wyniosła 10,5 proc.

Możliwe zmiany

Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej na razie trudno ocenić, o ile spadną wpływy ze składek do funduszu.
- O skali zwolnień i poziomie wynagrodzeń przekonamy się za kilka miesięcy. Wynika to z tego, że zmiany na rynku pracy zachodzą powoli i ze znacznym opóźnieniem w stosunku do zmian aktywności całej gospodarki - mówi prof. Elżbieta Kryńska.
Z trudniej sytuacji zdaje sobie też sprawę resort pracy.
- W razie zmiany przez Ministerstwo Finansów założeń makroekonomicznych do ustawy budżetowej, plan FP zostanie zmieniony, co może pogorszyć jego kondycję - mówi Ireneusz Piętakiewicz.
Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan i członek rady nadzorczej ZUS nie ma wątpliwości, że tak się stanie.
- W połowie roku będzie nowy plan finansowy funduszu - mówi Jeremi Mordasewicz.
Dodaje, że nikt obecnie nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie kwota środków, jakimi będzie fundusz dysponował na koniec roku.

Sztywne wydatki

Dyrektorzy urzędów pracy nie powinni się jednak obawiać, że nie otrzymają pieniędzy na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Przepisy stanowią, że nie można zmieniać przeznaczenia kwot na aktywizację założonych w planie FP. Taki zakaz w odniesieniu do instrumentów przeznaczonych na aktywne formy zwalczania bezrobocia jest przewidziany w tzw. ustawie zatrudnieniowej. Zgodnie z jej art. 108 ust. 2 kwota środków na finansowanie zadań na rzecz przeciwdziałania bezrobociu nie powinna zostać zmniejszona w celu jej przeznaczenia na inne zadania.
- Minister pracy i polityki społecznej jako dysponent Funduszu Pracy może i będzie dokonywał przesunięć na finansowanie nowych, nieprzewidzianych w planie zadań, jeśli zostaną wprowadzone ustawą - mówi Ireneusz Piętakiewicz.
Może to oznaczać, że przy rosnącym bezrobociu trzeba będzie zrezygnować z finansowania innych celów, aby zapewnić pieniądze na przykład na wypłatę zasiłków dla bezrobotnych.
Sytuacja finansowa funduszu pracy w 2009 roku / DGP