Trybunał Konstytucyjny miał wczoraj rozpoznać wniosek prezydenta RP o zbadanie zgodności z Konstytucją RP ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Znosi ona górny limit składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – limit trzydziestokrotności. Rozprawa została jednak odwołana. Pytanie o funkcjonowanie dialogu społecznego i zasady współpracy z partnerami społecznymi pozostaje otwarte.



Rząd zakładał, iż zniesienie limitu w pierwszym roku przyniesie 5,5 mld zł. O tyle samo łącznie musiałyby zmniejszyć się wynagrodzenia netto pracowników o wysokich kwalifikacjach oraz wzrosnąć koszty przedsiębiorstw ich zatrudniających. Ponieważ przyniesie to potencjalny wzrost kosztów, rozstrzygnięcie TK ma zasadnicze znaczenie dla przedsiębiorców. Jednocześnie zniesienie limitu trzydziestokrotności będzie miało długofalowe konsekwencje dla obecnych pracowników w postaci rażącego zróżnicowania wysokości przyszłych świadczeń emerytalnych (powstawanie kominów emerytalnych), co zapewne rodzić będzie frustracje i niepokoje społeczne.
Negatywnym skutkom społeczno-gospodarczym zaproponowanego rozwiązania poświęcono wiele artykułów. W dyskusji publicznej mało jednak miejsca poświęca się podstawowemu aspektowi wniosku prezydenta RP. Otóż rozstrzygnięcie TK może wpłynąć na funkcjonowanie dialogu społecznego i zasady współpracy z partnerami społecznymi.
Zagadnienie przedstawione trybunałowi do rozstrzygnięcia sprowadza się do oceny, jaka rola ma im przypaść w procesie legislacyjnym, czy umożliwienie związkom zawodowym, organizacjom pracodawców oraz Radzie Dialogu Społecznego przedstawienia opinii o projekcie ustawy przed jego skierowaniem do Sejmu RP jest elementem konstytucyjnego trybu ustawodawczego.
Co istotne dla rozpatrywanej sprawy, stronie rządowej wystarczyło, od momentu przedstawienia projektu, 5 dni na jego skierowanie do Sejmu. Ustawodawca nie był w tym przypadku zmuszony działać w stanie wyższej konieczności w celu ochrony innych wartości konstytucyjnych (nie wskazywało na to uzasadnienie do projektu, ocena skutków regulacji ani wypowiedzi przedstawicieli rządu). A jednak partnerom społecznym uniemożliwiono efektywne zabranie głosu w odniesieniu do aktu prawnego o tak dalekosiężnych skutkach gospodarczo-społecznych. Przypomnijmy – art. 20 Konstytucji RP mówi: „Społeczna gospodarka rynkowa oparta (….) na dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”. Konstytucja przyznaje zatem dialogowi i współpracy partnerów społecznych szczególną rolę w kształtowaniu ustroju gospodarczego. Rola partnerów została uszczegółowiona w aktach rangi ustawowej. Ustawa o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego (Dz.U. z 2015 r. poz. 1240, dalej ustawa o RDS) stanowi, iż rada prowadzi dialog w celu zapewnienia warunków rozwoju społeczno-gospodarczego oraz zwiększenia konkurencyjności polskiej gospodarki i spójności społecznej. Przepisy ustawy o RDS wskazują jednoznacznie, iż Rada Ministrów ma obowiązek skierowania projektu założeń projektu ustawy i projektu aktu prawnego do Rady Dialogu Społecznego, przyznaje stronie pracodawców i pracowników 30 dni na przedstawienie opinii w formie uchwały. W przypadku jej przyjęcia rząd jest zobowiązany do przedstawienia swojego stanowiska w treści uzasadnienia projektu przedłożonego Sejmowi, jeżeli nie uwzględni opinii wyrażonej w formie uchwały.
W świetle art. 19 ustawy o związkach zawodowych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1881): „Organy władzy i administracji rządowej oraz organy samorządu terytorialnego kierują założenia albo projekty aktów prawnych, o których mowa w ust. 1, do odpowiednich władz statutowych związku, określając termin przedstawienia opinii nie krótszy jednak niż 30 dni. Termin ten może zostać skrócony do 21 dni ze względu na ważny interes publiczny. Skrócenie terminu wymaga szczególnego uzasadnienia. Bieg terminu na przedstawienie opinii liczy się od dnia następującego po dniu doręczenia założeń albo projektu wraz z pismem określającym termin przedstawienia opinii”. Regulacja ta znajduje odpowiednio zastosowanie do reprezentowanych organizacji pracodawców.
Zdaniem prokuratora generalnego, który przedstawił swoją opinię w sprawie, przepisy nie formułują żadnej wskazówki „na jakim etapie procesu legislacyjnego powinna zostać rozpoczęta i zakończona procedura opiniowania”. W naszej ocenie nie jest to prawidłowy pogląd. Ustawa o związkach zawodowych przesądza, iż w razie odrzucenia w całości lub w części stanowiska związku (tożsame rozwiązanie ma zastosowanie do organizacji pracodawców) właściwy organ administracji rządowej lub samorządu terytorialnego informuje o tym związek na piśmie, podając uzasadnienie swojego stanowiska. Również ustawa o RDS wskazuje, iż strona rządowa powinna poczekać ze skierowaniem projektu ustawy do Sejmu RP do czasu upływu terminu (30 dni) na podjęcie przez stronę pracowników i pracodawców stosownej uchwały. Powyższą interpretację przepisów ustaw potwierdza również brzmienie regulaminu prac Rady Ministrów oraz regulaminu Sejmu RP. Zgodnie z nimi uzasadnienie do projektu powinno przedstawiać wyniki przeprowadzanych konsultacji oraz informować o przedstawionych wariantach i opiniach, w szczególności jeżeli obowiązek zasięgania takich opinii wynika z przepisów ustawy. Mechanizm zasięgania opinii partnerów społecznych w sprawie projektów aktów prawnych przed podjęciem dalszych działań nie jest tylko naszym wynalazkiem. Na poziomie unijnym Komisja Europejska jest obowiązana podjąć konsultacje z partnerami społecznymi w sprawie treści rozważanego wniosku przed jego skierowaniem do prac Rady i Parlamentu Europejskiego (art. 154 ust. 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).
Liczymy, iż Trybunał Konstytucyjny przychyli się do wniosku prezydenta PR wskazującego na niedochowanie standardów procesu legislacyjnego i tym samym podtrzyma istotną rolę instytucji: dialogu, współpracy z parterami społecznymi w kształtowaniu ustroju Rzeczypospolitej Polskiej. Uznanie ustawy za zgodną z Konstytucją RP pociąga za sobą daleko idące negatywne skutki społeczne i ustrojowe.