W 2008 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych umorzył przedsiębiorcom 420 mln zł długów. ZUS może ustanowić hipotekę przymusową na nieruchomości, nawet jeśli dług wynosi 500 zł. Firmom bardziej opłaca dogadywać się z ZUS, niż unikać opłacania składek ubezpieczeniowych.
Egzekucja z konta lub majątku firmy, wpis hipoteki przymusowej w księdze wieczystej jej nieruchomości i zastaw na majątku ruchomym - to tylko niektóre z sankcji, jakie grożą przedsiębiorcom nieopłacającym składek do ZUS. Mogą oni jednak, zanim wpadną w takie tarapaty, wystąpić do ZUS o ulgi w spłacie składek. Są to tzw. układ ratalny, odroczenie terminu płatności składek, a nawet ich umorzenie.
Liczba udzielonych przez organ rentowy ulg pozostaje od kilku lat na podobnym poziomie. Eksperci są jednak zgodni, że w czasie kryzysu coraz więcej firm będzie zainteresowanych ubieganiem się o ulgi.

Za długi egzekucja

Stanisławowi Karlińskiemu, drobnemu rzemieślnikowi z Warszawy, ZUS zajął dwa lata temu nieruchomość za niezapłacenie 5 tys. zł składek ubezpieczeniowych. Organ rentowy ustanowił hipotekę przymusową na jego nieruchomości.
- Wszystko już spłaciłem - mówi Stanisław Karliński.
Można powiedzieć, że ZUS postąpił w takim przypadku standardowo. Często stosuje hipotekę przymusową, bo jest skuteczna. Domu czy mieszkania nie można z dnia na dzień ukryć albo sprzedać komuś, tak żeby nie wiedział, że jest obciążona. Warto pamiętać, że indywidualny przedsiębiorca może stracić swój dom czy mieszkanie. To groziło przedsiębiorcy z Warszawy. Indywidualni przedsiębiorcy i wspólnicy spó-łek osobowych (m.in. spółki cywilnej) odpowiadają za zobowiązania firmy całym osobistym majątkiem. Inaczej jest ze spółką kapitałową, na przykład z ograniczoną odpowiedzialnością. Ona za długi składkowe zapłaci własnym majątkiem, a nie osobistym jej wspólników.
Dyrektor oddziału ZUS oprócz hipoteki może ustanowić zastaw na majątku ruchomym dłużnika i prowadzić egzekucję administracyjną - najczęściej z jego rachunku bankowego.
- Przepisy nie określają kolejności podejmowanych przez dyrektora ZUS działań - mówi Agata Wiśniewska, dyrektor departamentu realizacji dochodów w Centrali ZUS.
Dodaje, że najpierw może on zastosować egzekucję, a potem zabezpieczenie albo odwrotnie. W praktyce nawet za dług wynoszący 500 zł ZUS może obciążyć nieruchomość.

Kłopoty z kredytem

Zabezpieczenie majątku to same kłopoty dla firmy. Formalnie może ona sprzedać składnik majątku obciążony hipoteką przymusową lub zastawem. W praktyce nikt nie będzie chciał go kupić. Nabywca staje się dłużnikiem rzeczowym i ZUS będzie mógł od niego dochodzić egzekucji z takiej rzeczy. Także bank nie zabezpieczy spłaty kredytu na obciążonej nieruchomości.
- Firma, która nie reguluje należności wobec ZUS, może mieć kłopoty z uzyskaniem kredytu - dodaje Bolesław Meluch, doradca prezesa Związku Banków Polskich.
Taki przedsiębiorca nie otrzyma też w oddziale ZUS zaświadczenia o niezaleganiu ze spłatą składek ubezpieczeniowych. A bez takiego zaświadczenia nie przystąpi do przetargu. Często kontrahent żąda przedstawienia takiego zaświadczenia, aby sprawdzić wiarygodność partnera handlowego.

Porozmawiaj z ZUS

Firmy zamiast upierać się, że organ rentowy je prześladuje, zajmując nieruchomość, samochód czy konto w banku, mogą ubiegać się ulgi w spłacie składek ubezpieczeniowych. Po ich uzyskaniu ZUS wstrzyma egzekucję. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych (art. 28 i 29) przewiduje układ ratalny, odroczenie i umorzenie. Żeby przedsiębiorca mógł ubiegać się w ZUS o raty i odroczenie, najpierw musi na bieżąco odprowadzać składki za pracowników.
- Wiele firm często nie ma pieniędzy na te składki - podkreśla Iwona Puzowska, naczelnik Wydziału Realizacji Dochodów, oddział ZUS w Bydgoszczy.
Jeśli firma zapłaci składki pracownicze, może złożyć wniosek do ZUS o raty czy odroczenie składek opłacanych przez siebie, tj. połowę składki emerytalnej, część składki rentowej i składkę wypadkową, a także składki do Funduszu Pracy i Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Inaczej jest z osobami indywidualnie prowadzącymi działalność gospodarczą. One same płacą składki, stąd mogą ubiegać się o ulgi na wszystkie opłacane przez nie składki.



ZUS decyduje o postępowaniu

Postępowanie przed ZUS jest uznaniowe. Organ rentowy może udzielić ulgi, jeśli przemawiają za tym względy gospodarcze lub inne przyczyny zasługujące na uwzględnienie, w tym możliwości płatnicze dłużnika i stan finansów ubezpieczeń społecznych. Zatem niższe od zakładanych wpływy do FUS, a tak może być w tym roku, mogą pozbawić wiele firm szans na ulgę.
ZUS opracował dla swoich jednostek organizacyjnych instrukcję, żeby ujednolicić zasady udzielania ulg i umarzania zaległych należności. Jej regulacje nie wiążą płatników, są to bowiem przepisy prawa wewnętrznego. Jednak w praktyce urzędnicy postępują zgodnie z instrukcją.
- ZUS podejmuje decyzję na podstawie dokumentów o stanie finansowym firmy - mówi Barbara Rymaszewska, naczelnik wydziału rozliczeń dochodów z I oddziału ZUS w Warszawie.
Dodaje, że każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.

Prowizja jak w banku

Pozytywne rozpatrzenie wniosku przedsiębiorcy o udzielenie układu ratalnego powoduje, że od następnego dnia po dniu złożenia wniosku, zamiast odsetek za zwłokę naliczana jest opłata prolongacyjna. Wynosi ona 50 proc. stawki odsetek. Opłata może być taka sama co miesiąc albo rosnąca. Mechanizm taki jest znany każdemu, kto spłaca kredyt bankowy. Co ważne, przedsiębiorca zapłaci ją, nawet jeśli wcześniej spłaci dług. Firma, która ubiega się w ZUS o odroczenie płatności, także musi opłacić opłatę prolongacyjną. Wynosi 6,5 proc. odroczonej kwoty.
- Zanim zdecyduje się na podpisanie umowy ratalnej lub odroczeniowej, powinien dobrze przemyśleć, czy będzie go stać na spłatę długu - mówi Barbara Rymaszewska.
O raty mogą ubiegać się firmy, które mają przejściowe kłopoty finansowe. Mogą one wynikać m.in. ze strat poniesionych w wyniku kradzieży czy zniszczenia środków trwałych wykorzystywanych w działalności gospodarczej. Powodem może też być to, że kontrahent nie zapłacił za usługę.
- Udzielenie pomocy takim firmom daje nadzieję, że odzyskają płynność finansową - mówi Barbara Rymaszewska.
ZUS zwykle domaga się od firmy spłaty zaległych składek w jak najkrótszym okresie, co przekłada się na wysokie kwoty rat. Dlatego firma sama powinna zaproponować okres spłaty rat i ich kwotę. Jest to w jej interesie, bo musi mieć pieniądze nie tylko na raty, ale i bieżące składki. Nie może jednak sama wybrać wygodnej dla siebie liczby rat. Maksymalna ich liczba wynosi 84. Tylko dług do 5 tys. zł może być rozłożony na dowolną liczbę rat.

Trudno o odroczenia

ZUS może też odroczyć płatność składek, których termin zapłaty jeszcze nie upłynął, nawet o sześć miesięcy. W tym czasie firma musi jednak na bieżąco regulować składki. ZUS rzadko zgadza się na odroczenia.
Zakładu nie przekonuje argument, często przedstawiany przez przedsiębiorców, że nie będą mieć pieniędzy, żeby zapłacić składki, bo kontrahent nie zapłacił im za usługę czy towar. Z danych z oddziałów ZUS wynika, że liczba odroczeń w ubiegłym roku w wielu z nich nie przekroczyła dziesięciu. Tak było na przykład w oddziale lubelskim czy w I oddziale w Warszawie. Ci nieliczni przedsiębiorcy, którzy otrzymali odroczenie, mogą uzyskać w ZUS zaświadczenie o niezaleganiu z opłacaniem składek.
- Jest ono warunkiem wzięcia udziału przez firmę w przetargu publicznym - mówi Małgorzata Animucka, dyrektor biura Wielkopolskiego Związku Pracodawców.
Dodaje, że często wymaga go także bank.



Wyjątkowo umorzenie

ZUS może w wyjątkowych sytuacjach umorzyć firmie dług. Na przykład, gdy zaprzestała ona prowadzenia działalności albo dłużnik zmarł i nie dysponował żadnym majątkiem, z którego można prowadzić egzekucję. ZUS bierze też pod uwagę sytuację rodzinną osoby indywidualnie prowadzącej działalność i opłacającą za siebie składki na ubezpieczenie społeczne.
- Drobny przedsiębiorca mógł na przykład być przez kilka miesięcy poważnie chory albo opiekował się chorą żoną - mówi Agata Wiśniewska.
Jak wynika z najnowszej statystyki ZUS, liczba układów ratalnych w 2008 roku wyniosła 13,2 tys. Rok wcześniej - 15,6 tys. Spadła również kwota, na jaką były zawierane - z 622,5 mln zł w 2007 roku do 468,3 mln zł w ubiegłym roku. Zmalała też kwota umorzeń. W ubiegłym roku było to 419,9 mln zł, a w 2007 roku 552 mln zł.
Eksperci są zgodni, że firmy rzadziej ubiegały się o udzielenie ulg w spłacie należności ze względu na dobrą kondycję finansową w ostatnich latach.
Jednak są przekonani, że w tym roku może być inaczej. Ze względu na kryzys częściej będą składać wnioski do ZUS.
- Organ rentowy nie może poddać się presji i lekką ręką dawać ulgi dłużnikom - mówi Witold Polkowski z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Dodaje, że ZUS nie jest od ratowania firm w czasie kryzysu. W FUS muszą być pieniądze na emerytury. Podobne stanowisko prezentuje Aleksandra Wiktorow z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
- Mniejsze wpływy ze składek trzeba będzie uzupełnić kredytem, który spłaci społeczeństwo - mówi Aleksandra Wiktorow.
144 mld zł mają wynieść w tym roku przychody Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
2,2 mln płatników opłaca składki do ZUS
Podstawa prawna
• Ustawa z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 11, poz. 74 z późn. zm.).
Można zawiesić działalność / DGP
Jak ZUS udziela firmom ulg w spłacie składek / DGP