Obowiązek ponoszenia przez najbliższych członków rodziny kosztów umieszczenia ich krewnego w domu pomocy społecznej wymaga określenia – na drodze decyzji lub umowy – kto z nich i w jakiej wysokości wnosi zapłatę
Tak wczoraj uznał Naczelny Sąd Administracyjny, który w składzie siedmiu sędziów podjął uchwałę rozstrzygającą rozbieżności w sposobie postępowania gmin oraz orzecznictwie sądów administracyjnych. Z wnioskiem w tej sprawie zwrócił się do NSA prokurator generalny.
Sprzeczne interpretacje
Co do zasady pobyt w DPS jest płatny w wysokości średnich miesięcznych kosztów utrzymania w placówce. Jednocześnie art. 61 ust. 1 i 2 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1769 ze zm.) wskazują, kto i w jakiej kolejności ponosi wydatki na ten cel. Pierwszy jest sam mieszkaniec domu, przy czym nie może to być więcej niż 70 proc. jego dochodu. Jeśli należność za pobyt jest wyższa, to w dalszej kolejności opłatę wnosi jego małżonek oraz zstępni (dzieci, wnuki) przed wstępnymi, którzy podpisują w tej sprawie umowę z kierownikiem ośrodka pomocy społecznej. Natomiast gdy nie ma takich osób, są one zwolnione z odpłatności, np. z uwagi na niskie dochody, lub uiszczane przez nich kwoty nie pokrywają całości opłaty, różnicę dopłaca gmina, z której pochodzi mieszkaniec DPS. W praktyce zdarza się, że chociaż członkowie rodziny spełniają przesłanki do płacenia, to odmawiają podpisania umowy lub uchylają się od jej wypełnienia. Skutkuje to tym, że opłaty są wnoszone zastępczo przez gminę, a ta dochodzi potem ich zwrotu, wydając decyzję, która podlega egzekucji (mówi o tym art. 104 ust. 3 ustawy).
Sprzeczne orzecznictwo sądów dotyczyło tego, w jaki sposób powinna być ustalona opłata od członka rodziny, aby gmina mogła odzyskać pieniądze. Pierwsze ze stanowisk, które znalazło się m.in. w wyrokach NSA z 15 stycznia 2010 r. (sygn. akt I OSK 1171/09) oraz 14 września 2011 r. (I OSK 666/11), stanowi, że obowiązek ponoszenia opłaty przez osoby wymienione w art. 61 ma swoje źródło w ustawie. W konsekwencji nie ma podstaw do wydawania decyzji określającej osobę zobligowaną do opłaty oraz jej wysokość. Dlatego w razie odmowy zawarcia umowy z kierownikiem ośrodka lub uchylania się od płacenia gmina może domagać się zwrotu pieniędzy, czemu służy wydanie decyzji przewidzianej w art. 104 ust. 3.
Odmienny pogląd jest prezentowany w drugiej grupie wyroków, np. NSA z 13 września 2013 r (I OSK 2726/12) czy 14 października 2016 r. (I OSK 379/15). Wynika z nich, że aby można było mówić o opłacie zastępczo wniesionej przez gminę oraz o obowiązku jej zwrotu, wcześniej musi być ustalona opłata pierwotna w stosunku do osób zobligowanych do płacenia. Wymóg wnoszenia opłat musi być skonkretyzowany i zindywidualizowany, co następuje albo na drodze umowy, albo decyzji zawierającej rozstrzygnięcie co do kwoty obciążającej członka rodziny. Dopiero więc uchylanie się od tak skonstruowanego obowiązku upoważnia gminę do wydania decyzji zwrotowej.
Konkretny obowiązek dla konkretnych osób
We wniosku o rozstrzygnięcie spornego zagadnienia prawnego prokurator opowiadał się za prawidłowością drugiej linii orzeczniczej.
– W ocenie PG doszło do uproszczenia stosowania przepisów przez gminy, które odmowę podpisania umowy traktują jako podstawę do wydania decyzji zwrotowej – podkreślała Renata Jabłońska, prokurator Prokuratury Krajowej. Dodała, że w ostatnim czasie taka interpretacja przepisów jest prezentowana w większości zapadających orzeczeń w kwestii dochodzenia opłat zastępczych.
Podobnie uznał też NSA, który orzekł, że obowiązek wnoszenia przez osoby wymienione w art. 61 opłat za pobyt w DPS, a w konsekwencji wydania decyzji o zwrocie zastępczo poniesionych kosztów przez gminę, wymaga skonkretyzowania i zindywidualizowania go od dnia jego powstania w stosunku do każdej osoby w decyzji administracyjnej lub umowie. Zdaniem NSA używane w ustawie sformułowania o osobach zobowiązanych do opłaty oraz opłatach przez nie wnoszonych muszą przekształcić się w konkretny obowiązek i zobowiązanie konkretnej osoby. Tylko wtedy można bowiem stwierdzić, czy członek rodziny się z niego wywiązuje, a jeśli nie, można żądać jego realizacji. W innym przypadku gmina mogłaby od jakiegokolwiek krewnego, który należy do kręgu osób wymienionych w art. 61, domagać się oddania pieniędzy. Co istotne, w ocenie NSA nie jest też dopuszczalne wydanie jednej decyzji ustalającej opłatę oraz żądającej jej zwrotu.
– Przepisy ustawy o pomocy społecznej przypominają w tym względzie regulacje kodeksu rodzinnego w odniesieniu do obowiązku alimentacyjnego. Jego przekształcenie w konkretny obowiązek płacenia alimentów następuje na drodze orzeczenia sądowego lub ugody. Podobnie jest i w tym przypadku – wyjaśniał Jacek Chlebny, sędzia NSA.
Dodał, że art. 64 ustawy daje członkom rodziny możliwość wystąpienia o częściowe lub całkowite zwolnienie z odpłatności, a bez decyzji lub umowy określającej jej wysokość nie mogliby oni skorzystać z tego rozwiązania. ©℗


ORZECZNICTWO
Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 11 czerwca 2018 r., sygn. akt I OPS 7/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia
Dziennik Gazeta Prawna